Spadkobiercy Sinead O'Connor zwrócili się w poniedziałek do byłego prezydenta Donalda Trumpa, by "natychmiast zaprzestał wykorzystywać jej muzykę" do celów politycznych.
We wspólnym oświadczeniu spadkobiercy praw do jej twórczości i wytwórnia Chrysalis Record wzywają Trumpa, by nie puszczał już na swoich wiecach piosenki "Nothing Compares 2 U". W oświadczeniu wskazano, że Sinead O'Connor, która zmarła latem 2023 roku, odnosząc się do Donalda Trumpa używała sformułowania "biblijny diabeł". Spadkobiercy ocenili, że artystka "byłaby zniesmaczona, zraniona i urażona", jeśli jej muzyka byłaby wiązana z polityką Republikanina - podaje "The Guardian".
Donald Trump walczy o nominację na kandydata Republikanów w tegorocznych wyborach prezydenckich. Były prezydent ma kilka sporów z wykonawcami, których muzyki używał na potrzeby polityczne. Artyści, którzy nie życzyli sobie, aby ich twórczość była wiązana z polityką Trumpa, to: Rihanna, Neil Young, Linkin Park, the late Tom Petty and Steven Tyler z Aerosmith.
Urodzona w 1966 roku w Dublinie Sinead O'Connor nagrała 10 studyjnych albumów, z których największy sukces odniósł drugi, wydany w 1990 roku "I Do Not Want What I Haven't Got"; sprzedał się w ponad 7 mln egzemplarzy. Na tej płycie znajduje się najsłynniejszy przebój O'Connor "Nothing Compares 2U". O'Connor często deklarowała swoje poglądy polityczne i publicznie krytykowała Kościół katolicki. (PAP)
awm/ kar/