Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 29 września 2024 18:14
Reklama KD Market
Reklama

Potężne burze w Kalifornii mogą przynieść 3 metry śniegu

Potężne burze w Kalifornii mogą przynieść 3 metry śniegu
Grafika: National Weather Service

Kalifornię nawiedziła niezwykle niebezpieczna śnieżna burza. W ciągu całego weekendu w górach może spaść nawet trzy metry śniegu. Przewiduje się też wiatr o prędkości 160 km/godz. oraz zamiecie.

„Burza przykryje Kalifornię największymi w tym roku opadami śniegu. Stwarza to poważne zagrożenie dla podróżnych, ale zapewni ogromną pomoc w zaopatrzenia stanu (nawiedzanego suszami) w wodę” – podała w czwartek CNN.

Krajowa Służba Pogodowa (NWS) ostrzegła, że podróżowanie drogami lub nawet wychodzenie z domu podczas burzy będzie niebezpieczne.

„Warunki są bardzo dezorientujące, więc nie jest to czas na igranie z życiem twoim lub twojej rodziny” – podkreśli eksperci.

W rejonie północno-zachodniego Pacyfiku śnieg zaczął padać pod koniec środy. W czwartek rozprzestrzenił się na północne wybrzeże Kalifornii, góry Klamath i Sierra Nevada. Wraz z rozprzestrzenianiem śnieżycy w Kalifornii, pojawią się także silne wiatry i zamiecie.

Zgodnie z prognozami, od piątku do soboty opady śniegu osiągną ekstremalny poziom od 7,5 do 12,5 cm na godzinę. Szczególnie będzie to widoczne w górach Sierra Nevada.

Ekstremalne opady śniegu oznaczają, że do ponad 1,8 m. śniegu może zasypać część Sierra Nevada w ciągu zaledwie dwóch do trzech dni.

„Najbardziej ekstremalne warunki wystąpią na najwyższych wysokościach, z porywami wiatru przekraczającymi 160 km/godz. na największych szczytach oraz metrami śniegu. Oczekuje się, że wiatr będzie wiał tak mocno, że dokładne pomiary mogą być trudne ze względu na ryzyko powstania ogromnych zasp śnieżnych” – zaznaczyła CNN.

Jak dodała oczekuje się, że obfite opady śniegu i silne wiatry spowodują rzadkie i długotrwałe zamiecie śnieżne m.in. w większości gór Sierra Nevada. Widoczność może spaść prawie do zera.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama