Niemal milion złotych stracił starszy mężczyzna, który padł ofiarą oszusta podającego się za brokera maklerskiego obracającego kryptowalutami. Policjanci przestrzegają, że obietnice osiągnięcia bardzo wysokich zysków są nieprawdziwe, a skorzystanie z nich zazwyczaj kończy się utratą oszczędności.
Jak poinformował w środę oficer prasowy tarnowskiej policji asp. sztab. Paweł Klimek, w połowie lutego do komisariatu w Tarnowie przyszedł 78-letni mężczyzna, na stałe mieszkający w województwie kujawsko-pomorskim, który zgłosił, że w wyniku internetowego oszustwa stracił blisko milion złotych.
"Z przekazanej informacji wynikało, że z początkiem miesiąca skontaktował się z nim mężczyzna podający się za brokera maklerskiego i zaoferował inwestycję w kryptowaluty. Kusił przy tym sporym zyskiem” - relacjonował policjant.
Senior zachęcony obietnicami przelał posiadane 230 tysięcy euro na wskazane konto, a gdy chciał wypłacić zyski, nagle z przypisanego do niego konta zniknęły wszystkie zainwestowane środki finansowe.
Policjanci przestrzegają, że obietnica osiągnięcia bardzo wysokich zysków jest nieprawdziwa i zazwyczaj kończy się utratą oszczędności. „Przedstawiane wizerunki osób, które właśnie +dorobiły+ się na tego typu transakcjach w różnego rodzaju mediach społecznościowych, mają jedynie za zadanie skusić potencjalnego inwestora do wpłacenia pieniędzy” - dodają.
Funkcjonariusze apelują, aby nigdy nie podawać poufnych danych logowania i hasła do swojego konta bankowego osobom postronnym. Nie można też wierzyć rzekomym analitykom, którzy oferują pomoc w przeprowadzeniu skomplikowanych transakcji bankowych. „Przekazując takie dane, narażasz siebie na niechciany kredyt, czy wypłatę wszystkich oszczędności z twojego konta” - ostrzega policja.(PAP)