Piłkarze mistrza kraju Rakowa Częstochowa odpadli w ćwierćfinale Pucharu Polski, przegrywając w Gliwicach z Piastem aż 0:3. W wieczornym szlagierze tej fazy Lech Poznań uległ u siebie po dogrywce Pogoni Szczecin 0:1. Pozostałe dwa ćwierćfinały - w środę.
Bramki dla Piasta zdobyli Tomas Huk w 25. minucie, Jakub Czerwiński tuż po przerwie oraz Jorge Felix, który ustalił wynik w 68. min.
"To nie jest to, do czego Raków przyzwyczaił. Można przegrać mecz, ale sposób, w jaki to się stało, nie przystoi takiej drużynie. Biorę odpowiedzialność za porażkę. Musimy na nią zareagować jak mężczyźni" - przyznał trener pokonanych Dawid Szwarga.
Piłkarze z Częstochowy w ostatnich sezonach, gdy prowadził ich jeszcze Marek Papszun, spisywali się znakomicie w rozgrywkach o Puchar Polski. W 2021 i 2022 sięgnęli po trofeum, a w poprzedniej edycji dotarli do finału, gdzie po rzutach karnych ulegli Legii Warszawa.
Bardzo ciekawie zapowiadał się wieczorny mecz Lecha z Pogonią.
Piłkarze z Poznania oraz "Portowcy" zaczęli 2024 rok bardzo dobrze. W trzech meczach ekstraklasy Lech, prowadzony od niedawna przez Mariusza Rumaka, zdobył siedem punktów i z dorobkiem 40 zajmuje trzecie miejsce.
Jeszcze bardziej imponuje Pogoń. Szczecinianie jako jedyni w ekstraklasie wywalczyli w lutym komplet 9 pkt. Łącznie mają 39 i plasują się na czwartej pozycji.
Po 90 minutach szlagieru w Poznaniu nie było goli. Blisko powodzenia byli goście w 20. min, ale Kamil Grosicki zmarnował dogodną okazję.
W dogrywce też długo nie oglądano "konkretów", aż wreszcie w 119. min zwycięską - jak się okazało - bramkę dla Pogoni zdobył głową Portugalczyk Joao Gamboa.
Dwa pozostałe ćwierćfinały zaplanowano na środę. O 17.30 lider ekstraklasy Jagiellonia podejmie w Białymstoku Koronę. Kielczanie walczą o utrzymanie w lidze, ale zbierają sporo pochwał. W niedzielę zremisowali u siebie z Legią 3:3, choć przegrywali już 0:2 i 1:3.
Korona już bardzo mocno zaakcentowała swój udział w obecnej edycji PP. W 1/8 finału wyeliminowała właśnie broniącą trofeum Legię, zwyciężając po dogrywce 2:1. Warszawska drużyna z 20 triumfami jest najbardziej utytułowaną w historii Pucharu Polski.
O godz. 20.30 Wisła Kraków podejmie Widzew Łódź, podbudowany dwoma ostatnimi zwycięstwami w ekstraklasie (2:0 w derbach z ŁKS i 3:1 z Górnikiem Zabrze).
"Biała Gwiazda" jest jedynym pierwszoligowcem wśród ćwierćfinalistów, ale to bardzo utytułowany klub, 13-krotny mistrz kraju i kandydat do awansu do ekstraklasy.
Mecz w Krakowie wzbudza ogromne zainteresowanie. Już sprzedano ponad 23 tysiące biletów, a organizatorzy spodziewają się, że na trybunach zasiądzie jeszcze więcej widzów. Kilka tysięcy fanów przyjedzie z Łodzi.
Z ćwierćfinalistów tylko Pogoń, Piast i Korona nie znajdują się na liście 23 triumfatorów Pucharu Polski.
Losowanie par półfinałowych odbędzie się 1 marca o godz. 12.00 w siedzibie PZPN, a tę fazę rozgrywek zaplanowano na początek kwietnia.
Finał - tradycyjnie - zostanie rozegrany 2 maja na PGE Narodowym w Warszawie. Pula nagród wynosi 10 milionów złotych, z czego połowa przypadnie zwycięzcy.