Gliwicka prokuratura zajmie się sprawą rolnika, który podczas wtorkowego protestu w Gorzyczkach (Śląskie) na ciągniku zatknął flagę ZSRR i zawiesił transparent z napisem wzywającym Putina, by "zrobił porządek" z Ukrainą, Brukselą i rządzącymi.
Sprawa będzie badana pod kątem art. 256 Kodeksu karnego, który mówi o publicznym propagowaniu nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego oraz o nawoływaniu do nienawiści – wynika z informacji z prokuratury.
Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza" podczas wtorkowego protestu rolników przy zjeździe z autostrady A1 w Gorzyczkach na jednym z ciągników umieszczono flagę ZSRR i napis: "Putin zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi". Gazeta zamieściła też zdjęcie ciągnika.
Asp. sztab. Małgorzata Koniarska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim powiedziała w środę PAP, że mężczyzna jadący tym pojazdem został zatrzymany do kontroli drogowej. "Został przez nas wylegitymowany. Nie było przesłanek do tego, aby go zatrzymywać procesowo. Wszystkie materiały z tych czynności, zrealizowanych na miejscu zdarzenia, zostały przekazane dzisiaj do prokuratury" - dodała policjantka.
Materiały, które trafiły z policji do Prokuratury w Wodzisławiu Śląskim, jeszcze w środę trafią do Prokuratury Rejonowej Gliwice-Wschód – poinformowano PAP w wodzisławskiej prokuraturze. To ta gliwicka jednostka prowadzi postępowania związane z tzw. przestępstwami z nienawiści.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska potwierdziła PAP, że przekazane prokuraturze dane obejmują również ustalenia dotyczące personaliów mężczyzny, który stworzył baner i go wywiesił. "Planowane są czynności procesowe" - dodała.
Wstępnie czyn rolnika zakwalifikowano jako przestępstwo z art. 256 Kodeksu karnego. Zgodnie z tym przepisem, kto publicznie propaguje nazistowski, komunistyczny, faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat. Tej samej karze podlega osoba, która publicznie propaguje ideologię nazistowską, komunistyczną, faszystowską lub ideologię nawołującą do użycia przemocy w celu wpływania na życie polityczne lub społeczne.
Do sprawy odniósł się też szef MSWiA Marcin Kierwiński. "Informacyjnie - skandaliczny transparent, którego zdjęcie obiegło sieć, został od razu usunięty i zabezpieczony przez @PolskaPolicja. Policja i prokuratura prowadzą czynności wobec jego autora. Nie będzie zgody na takie przestępcze działania" - napisał we wtorek minister na portalu X.(PAP)