Nikt nie został ranny po tym, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek jeden z pasażerów oddał strzały na stacji CTA na niebieskiej linii kolejki na północnym zachodzie Chicago. 32-letni napastnik był pod wypływem alkoholu – podał miejski przewoźnik, dementując jednocześnie podawaną przez policję wersję, że doszło wcześniej do jego kłótni z pracownikiem CTA.
Około godz. 1 am w poniedziałek 32-letni mężczyzna wysiadł z wagonu niebieskiej kolejki (Blue Line) CTA i zaczął strzelać na stacji Division w rejonie 1200 North Milwaukee Ave. na północnym zachodzie Chicago. Nikt nie został postrzelony.
Policja początkowo podawała, że strzały padły po kłótni pasażera z pracownikiem CTA. Przedstawiciele CTA po przejrzeniu nagrań z monitoringu stwierdzili, że nie było kłótni, a napastnik był pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusze policji chicagowskiej szybko przybyli na miejsce zdarzenia i zatrzymali mężczyznę. Na miejscu zabezpieczono broń, z której padły strzały. Sprawca i pracownik CTA zostali przewiezieni do szpitala na obserwację.
Policja w poniedziałek prowadziła śledztwo w tej sprawie.
„Bezpieczeństwo i ochrona pracowników CTA i pasażerów jest naszym priorytetem” –czytamy w oświadczeniu Chicago Transit Authority. „Lekkomyślne zachowanie tej osoby, było całkowicie niedopuszczalne i ściśle współpracujemy z funkcjonariuszami organów ścigania w celu postawienia zarzutów w tej sprawie” – napisano.
(tos)