Po blisko 10 latach gry m.in. w Bundeslidze do polskiej piłkarskiej ekstraklasy wraca mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław Rafał Gikiewicz. 36-letni bramkarz w poniedziałek przechodził testy medyczne przed podpisaniem kontraktu z Widzewem Łódź.
Gikiewicz opuścił rodzimą ekstraklasę w lipcu 2014 roku, kiedy zamienił Śląsk Wrocław na występujący w niemieckiej drugiej lidze Eintracht Brunszwik. W Niemczech polski bramkarz wyrobił sobie dobrą markę. W Bundeslidze i na jej zapleczu spędził w sumie dziewięć sezonów i oprócz klubu z Brunszwiku grał też SC Freiburg, Unionie Berlin i FC Augsburg. Łącznie w Bundeslidze rozegrał 126 spotkań, a w 2. Bundeslidze - 100.
Latem ubiegłego roku przeszedł do tureckiego Ankaragucu. W barwach tego zespołu wystąpił jednak tylko w pięciu spotkaniach tureckiej ekstraklasy i z powodu braku szans na grę na początku lutego rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron.
Gikiewicz nie zadebiutował w reprezentacji Polski, mimo że dwukrotnie uczestniczył w zgrupowaniach kadry. W kraju oprócz Śląska, z którym w 2012 roku wywalczył mistrzowski tytuł, występował też w Jagiellonii Białystok, Stomilu Olsztyn i Wigrach Suwałki.
W Widzewie będzie czwartym bramkarzem w kadrze. Zimą w miejsce sprzedanego do występującego w amerykańskiej lidze MLS New England Revolution Słowaka Henricha Ravasa, klub ściągnął jego rodaka Ivana Krajcirika (ostatnio MFK Rużomberok). 23-latek na debiut w łódzkim zespole będzie musiał jednak poczekać, ponieważ ostatnią część przygotowań spędził na rehabilitacji kolana. W niedzielnym meczu z Jagiellonią Białystok (1:3) w bramce łodzian wystąpił 20-letni Jan Krzywański, a jego zmiennikiem był 23-letni Jakub Szymański.
(PAP)