Aleksander Zniszczoł zajął ósme miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Willingen. Wygrał Niemiec Andreas Wellinger, przed Japończykiem Ryoyu Kobayashim i Szwajcarem Gregorem Deschwandenem. Dawid Kubacki był 18., a Kamil Stoch 23.
Zniszczoł prowadził po pierwszej serii z przewagą 12,4 pkt nad Kobayashim. W drugiej serii Polak skoczył jednak tylko 130,5 m, a najlepsi uzyskiwali w okolicach 150 m. Również w sobotę Zniszczoł nie wykorzystał szansy na dobry wynik - wówczas na półmetku był trzeci, a skończył także ósmy.
Niedzielną rywalizację utrudniał porywisty wiatr. W pierwszej serii Zniszczoł uzyskał 146 m, tylko o półtora dalej niż Kobayashi, ale Polakowi odjęto znacznie mniej punktów za wiatr. Trzeci na półmetku był Słoweniec Lovro Kos - 147 m i 13,6 pkt straty do Zniszczoła.
W finale wiatr dalej nie odpuszczał i niektórzy zawodnicy wyjątkowo długo czekali na swój skok. Do niebezpiecznej sytuacji doszło podczas próby Kosa, którym mocno zachwiało w powietrzu, ale ostatecznie bezpiecznie wylądował. Uzyskał jednak tylko 122 m i spadł na 16. miejsce.
Wellinger natomiast na półmetku był siódmy. Jednak po 139 m w pierwszej serii, w drugiej skoczył 10 metrów dalej. Kobayashiego (144,5 i 146 m) wyprzedził o dwa punkty. Deschwanden (145 i 152 m) natomiast awansował z piątej na trzecią pozycję. Do zwycięzcy stracił 5,8 pkt.
28-letni Wellinger, który w dorobku ma m.in. tytuł mistrza olimpijskiego z Pjongczangu na skoczni normalnej, odniósł dopiero siódme pucharowe zwycięstwo w karierze.
Kubacki osiągnął 130 i 132,5 m, a Stoch 128 i 125,5.
Już w kwalifikacjach odpadli Piotr Żyła i Paweł Wąsek.
W klasyfikacji generalnej PS prowadzenie utrzymał szósty w niedzielę Austriak Stefan Kraft. Drugiego Wellingera wyprzedza o 178 pkt. Z Polaków najwyżej jest Zniszczoł - na 23. miejscu.
W kolejny weekend skoczkowie będą rywalizowali w amerykańskim Lake Placid.
(PAP)