Trzech amerykańskich żołnierzy zginęło, a wielu zostało rannych w wyniku ataku drona na siły USA stacjonujące na północnym wschodzie Jordanii, w pobliżu granicy z Syrią – poinformował w niedzielę prezydent Joe Biden, oskarżając o atak wspieranych przez Iran bojowników.
Są to pierwsze ofiary śmiertelne wśród amerykańskich żołnierzy w tym regionie od początku wojny pomiędzy Izraelem a palestyńskim Hamasem – podkreśla agencja Reutera.
„Choć wciąż zbieramy informacje na temat tego ataku, wiemy, że został przeprowadzony przez radykalne, wpierane przez Iran grupy bojowników działające w Syrii i Iraku” – przekazał Biden w oświadczeniu. Atak miał miejsce w sobotę wieczorem.
„Będziemy kontynuować zaangażowanie w walkę z terroryzmem” – napisał Biden w komunikacie opublikowanym przez Biały Dom. Zapewnił, że USA wyciągną konsekwencje wobec odpowiedzialnych za atak „w czasie i w sposób, które sami wybierzemy”.
W oświadczeniu nie napisano, ilu dokładnie żołnierzy USA zostało rannych. Według stacji CNN obrażenia odniosło ponad 20 wojskowych. (PAP)