"Będzie mi go brakować, ale będę lepiej sypiał" - w ten sposób prowadzący Manchester City Josep Guardiola skomentował deklarację Juergena Kloppa, że po obecnym sezonie przestanie pełnić funkcję trenera Liverpoolu.
W piątek 56-letni szkoleniowiec niespodziewanie ogłosił, że to jego ostatni sezon w klubie z Anfield, gdzie pracuje od 2015 roku.
Guardiola, który jest wielkim trenerskim rywalem Kloppa, przyznał, że informacja Niemca nieco go zszokowała.
"Nie będę ukrywał, że trochę mnie to zszokowało. Choć nie znam go osobiście zbyt dobrze, to wiem, że to świetny trener i niesamowity człowiek. Miałem odczucie, że jakby odchodził ktoś ważny dla Manchesteru City, ponieważ Liverpool od lat jest naszym największym rywalem. Dla mnie też był wielkim rywalem, wielkim wyzwaniem, od kiedy on pracował w Borussii Dortmund, a ja w Bayernie Monachium. Będzie go brakować lidze, będzie go brakować mnie osobiście, ale będę chyba lepiej sypał, zwłaszcza w noc przed meczem z Liverpoolem" - skomentował z uśmiechem Guardiola.
Jego zdaniem Klopp nie wytrzyma długo poza futbolem.
"Wszyscy trenerzy po jakimś czasie w jednym miejscu czują się zmęczeni. Ja tak miałem po mojej pierwszej pracy - w Barcelonie, więc całkowicie go rozumiem. I choć może teraz się do tego nie przyznaje, to wróci, jestem pewny, że wróci" - dodał Hiszpan.
Pod wodzę Kloppa Liverpool triumfował w Premier League, wygrał Ligę Mistrzów, zdobył klubowe mistrzostwo świata, Puchar Anglii, Puchar Ligi i angielski Superpuchar. Jak przyznał, decyzję o rozstaniu z "The Reds" podjął, gdy zauważył, że zaczęło mu brakować energii do pracy.
"Myślę, że Premier League będzie brakować jego charyzmy, osobowości i sposobu gry jego drużyny. Zawsze miło było obserwować jego pozytywne podejście i ofensywny styl jego zespołu. Życzę mu wszystkiego najlepszego" - podsumował Guardiola.(PAP)