W pierwszych grach półfinałowych wielkoszlemowego turnieju Australian Open Aryna Sabalenka zagra z Coco Gauff, a Novak Djokovic z Jannikiem Sinnerem.
Broniąca tytułu Sabalenka pokonała Czeszkę Barborę Krejcikovą (nr 9.) 6:2, 6:3, a Gauff Ukrainkę Martę Kostiuk 7:6 (8-6), 6:7 (3-7), 6:2. Z kolei broniący tytułu wśród mężczyzn Serb Djokovic okazał się lepszy od Amerykanina Taylora Fritza 7:6 (7-3), 4:6, 6:2, 6:3, a Włoch Jannik Sinner wygrał z Rosjaninem Andriejem Rublowem 6:4, 7:6 (7-5), 6:3.
25-letnia tenisistka z Mińska nie dość, że nie straciła jeszcze seta w tegorocznej edycji, to z rywalkami rozprawia się w ekspresowym tempie. W pięciu meczach łącznie na korcie spędziła pięć godzin i 13 minut.
Jesienią ubiegłego roku Sabalenka przez osiem tygodni była liderką światowego rankingu, ale w listopadzie na prowadzenie powróciła Iga Świątek. Polka utrzyma pierwszą pozycję także po Australian Open, niezależnie od wyniku Sabalenki.
Gauff, pogromczyni Magdaleny Fręch w 1/8 finału, awansowała do półfinału wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne. Rozstawiona z numerem czwartym amerykańska tenisistka pokonała we wtorek Ukrainkę Martę Kostiuk 7:6 (8-6), 6:7 (3-7), 6:2. Spotkanie trwało trzy godziny i osiem minut.
W czterech wcześniejszych meczach Gauff, pogromczyni Magdaleny Fręch, spędziła na korcie łącznie cztery godziny i 48 minut. Kostiuk jako pierwsza zmusiła ją do większego wysiłku.
Ukrainka doskonale zaczęła mecz i po kilkunastu minutach prowadziła 5:1. Wygrać pierwszej partii jednak jej się nie udało. W ósmym gemie zmarnowała piłkę setową, a potem kolejną w tie breaku.
Niewykorzystane szanse nie załamały Kostiuk. W drugim secie także potrzebny był tie break i tym razem lepsza okazała się Ukrainka.
Decydująca partia dla odmiany praktycznie była pozbawiona emocji. Gauff zaczęła ją doskonale, wygrywając pięć pierwszych gemów. Kostiuk zmniejszyła nieco stratę, ale na powrót podobny do tego Gauff w pierwszym secie nie było jej stać.
19-letnia Gauff wygrała 12. z rzędu mecz w turnieju wielkoszlemowym. Seria zaczęła się podczas ubiegłorocznego US Open, w którym triumfowała. W Melbourne po raz pierwszy przebrnęła 1/8 finału.
Sabalenka i Gauff mierzyły się ze sobą do tej pory sześć razy. Cztery zwycięstwa odniosła 19-letnia Amerykanka, a najcenniejsze w finale ubiegłorocznego US Open.
Djokovic na kortach w Melbourne rozegrał 102 mecz, 94 z nich wygrał, w tym 33. z rzędu. Ostatniej porażki doznał 22 stycznia 2018 roku, gdy niespodziewanie przegrał w 1/8 finału z Koreańczykiem Chungiem Hyeonem.
Z Fritzem zmierzył się po raz dziewiąty i odniósł dziewiąte zwycięstwo. Amerykanin większe problemy sprawił mu tylko w dwóch pierwszych setach. Później Serb przejął kontrolę na korcie.
36-letni tenisista z Belgradu w Australian Open triumfował łącznie 10 razy (2008, 2011-13, 2015-16, 2019-21, 2023), co w męskiej rywalizacji jest rekordem, a w sumie ma w dorobku rekordowe 24 wielkoszlemowe tytuły. W 2022 roku nie mógł wystąpić w Melbourne z powodu braku szczepienia na COVID-19.
22-letni Sinner zagrał z o cztery lata starszym Rublowem po raz siódmy, zwyciężając pięciokrotnie. We wtorkowym meczu Włoch, który w tej edycji Australian Open nie przegrał jeszcze seta, ani razu nie stracił podania.
Dla Rublowa jest to tym bardziej bolesna porażka, że jeszcze nigdy nie dotarł do półfinału imprezy wielkoszlemowej, chociaż już po raz 10. grał w ćwierćfinale.
Sinner, notujący znaczący progres od ubiegłorocznej edycji Australian Open, z którą pożegnał się w 1/8 finału, po raz drugi w karierze awansował do półfinału Wielkiego Szlema. W poprzednim sezonie dotarł do tego etapu w Wimbledonie. Na kortach w Melbourne jego najlepszy dotychczasowy wynik to ćwierćfinał, w którym zagrał dwa lata temu.
Dwa spośród trzech ostatnich starć Djokovicia z Sinnerem padły łupem Włocha. Pokonał on Serba w fazie grupowej ubiegłorocznego turnieju ATP Finals, chociaż w finale musiał uznać jego wyższość, oraz niespełna tydzień później wygrał z nim w półfinale Pucharu Davisa.
Półfinały singla mężczyzn zaplanowano na czwartek. We wtorek o udział w tej fazie powalczy Hubert Hurkacz, którego rywalem będzie wyżej notowany Rosjanin Daniił Miedwiediew.
(PAP)