Myślę, że to bardzo dobrze - powiedział w sobotę prezydent Joe Biden, pytany o zdanie na temat zmiany władzy w Polsce. Biden zagroził też Republikanom, że jeśli nie zgodzą się na dodatkowe fundusze dla Ukrainy, będą musieli odpowiedzieć za tego konsekwencje.
"Myślę, że to bardzo dobrze" - powiedział Biden, odpowiadając w drodze do śmigłowca Marine One na pytanie korespondenta Polskiego Radia o jego ocenę dojścia do władzy w Polsce prounijnego rządu.
Prezydent był też pytany przez dziennikarzy o sobotnie wybory na Tajwanie, sytuację na granicy z Meksykiem, a także o dalsze wsparcie USA dla Ukrainy.
Odnosząc się do tej ostatniej kwestii, stwierdził, że jeśli Republikanie nie zgodzą się na uchwalenie dodatkowych środków na wsparcie Ukrainy, będą musieli "sporo zapłacić" za konsekwencje tej decyzji. Jednocześnie podkreślił, że jest otwarty na dokonanie dużych zmian w sprawie polityki imigracyjnej, co jest stawianym przez Republikanów warunkiem uchwalenia środków dla Ukrainy.
"Słyszałem, jak jeden Republikanin powiedział: 'nie chcemy bezpieczeństwa granic, chcemy uderzyć w Bidena'. Ja chcę fundamentalnych zmian na granicy na długi czas" - powiedział, dodając, że wciąż jest jest dobrej myśli co do toczących się na ten temat negocjacji w Kongresie.
Zapytany o sobotnie wybory prezydenckie na Tajwanie, prezydent stwierdził tylko, że USA nie popierają niepodległości Tajwanu, co od dawna jest oficjalną polityką Stanów Zjednczonych.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)