Cztery osoby zginęły, a 92 zostały ranne we wtorek w rosyjskim ataku na Ukrainę: Kijów, obwód kijowski i Charków - poinformował we wtorek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.
Szef państwa podkreślił, że od 31 grudnia rosyjska armia wykorzystała przeciwko Ukrainie ok. 170 dronów bojowych Shahed i dziesiątki rakiet różnego typu. Celem większości ataków były obiekty cywilne - zaznaczył.
"Dziękuję wszystkim partnerom, którzy pomagają wzmocnić naszą tarczę powietrzną. I jest to oczywiste, że każdego dnia i nocy pomaga to ratować setki istnień, które byłyby zabrane przez rosyjski terror, gdyby nie Patrioty i inne systemy obrony" - napisał w serwisie Telegram prezydent.
Jak zapowiedział, w tym roku Ukraina będzie kontynuować współpracę "ze wszystkimi na świecie, którzy cenią życie, by dodatkowo wzmocnić ukraińską tarczę powietrzną i pociągnąć Rosję do odpowiedzialności". "Państwo terrorysta powinno odczuć skutki tego, co czyni" - oświadczył Zełenski. (https://t.me/V_Zelenskiy_official/9066)
Naczelny dowódca ukraińskiej armii gen. Wałerij Załużny poinformował, że we wtorek rosyjska armia zaatakowała Ukrainę łącznie 99 pociskami różnego typu. Strącono 72 cele: 10 z 10 wystrzelonych rakiet hipersonicznych Kindżał, 3 z 3 rakiet manewrujących Kalibr i 59 z 70 wystrzelonych na Ukrainę pocisków manewrujących typu Ch-101, Ch-555, Ch-55. Przechwycono też 35 z 35 dronów bojowych Shahed. (PAP)