6 milionów dolarów odszkodowania otrzyma rodzina 19-latki, która zamarzła na śmierć w zamrażarce, do której sama weszła po zakrapianej imprezie w hotelu w Rosemont w 2017 r. Rodzina domagała się 50 milionów dolarów.
Po ponad sześciu latach od czasu, kiedy 19-letnia kobieta została znaleziona martwa w zamrażarce hotelu Crowne Plaza w Rosemont, we wtorek upubliczniono ugodę między rodziną zmarłej a zarządem hotelu. Przez lata strony nie były w stanie osiągnąć porozumienia. Był już ustalony termin rozprawy sądowej.
Ciało 19-letniej Kenneki Jenkins znaleziono w nieużywanej, lecz czynnej hotelowej zamrażarce 10 września 2017 r. Pijana dziewczyna sama weszła do zamrażarki i nie była w stanie się z niej wydostać. Śmierć uznano za wypadek spowodowany wychłodzeniem organizmu.
Początkowo matka dziewczyny, Tereasa Martin, zaskarżyła zarząd hotelu, firmę ochroniarską i hotelową restaurację, domagając się 50 mln dol. Odszkodowanie zasądzone we wtorek opiewało na 10 mln dol., z czego 3,5 mln jest przeznaczonych na prawników kobiety, a 6 tys. dol. na pokrycie kosztów pogrzebu dziewczyny.
Według dokumentacji sądowej matka otrzyma ponad 3,7 mln dol., a inni członkowie rodziny kolejno 1,2 i 1,5 mln dol.
9 września Kenneka Jenkins ze znajomymi wychodzili z imprezy, która odbywała się w hotelowym pokoju. Gdy dziewczyna zorientowała się, że zostawiła w pokoju telefon, jej towarzysze poszli po niego. Gdy wrócili, Jenkins zniknęła. Znajomi rozpoczęli jej poszukiwania, a około 4 am zawiadomili o zajściu matkę dziewczyny. Według dokumentów sądowych, zarząd hotelu powiedział kobiecie, że sprawdzi nagrania z monitoringu.
Jednak, według pozwu, personel hotelu nie obejrzał tych nagrań. Ciało 19-latki znaleziono dopiero 21 godzin później w hotelowej chłodni, gdy w poszukiwania włączyła się policja.
Kamery hotelowego monitoringu zarejestrowały nagranie, na którym widać, jak około 3:30 am Kenneka Jenkins chwiejnym krokiem idzie pustymi korytarzami, podtrzymując się ścian i poręczy schodów. Wreszcie wchodzi do rzadko używanej kuchni, w której znajdowała się czynna chłodnia. Dziewczyna, która zatrzasnęła się w chłodni, zmarła na skutek zamarznięcia. Sekcja zwłok i analiza toksykologiczna wykazały, że Jenkins miała we krwi alkohol i leki.
Rodzina Kenneki Jenkins twierdziła, że do jej śmierci przyczynił się zarząd, obsługa i ochrona hotelu, nie zabezpieczając odpowiednio wejścia do chłodni oraz nie organizując kompleksowego przeszukania budynku bezpośrednio po zaginięciu dziewczyny.
Śmierć wywołała wysyp teorii spiskowych w mediach społecznościowych. Część internautów była przekonana, że w śmierć dziewczyny zaangażowane były osoby trzecie, choć na ciele zmarłej nie znaleziono urazów ani śladów walki. W pogrzebie dziewczyny wzięło udział ponad tysiąc osób.
Joanna Marszałek
[email protected]