Cracovia Kraków, Raków Częstochowa i broniąca tytułu Legia Warszawa awansowały w czwartek do 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski. Kolejne mecze 1/16 finału zaplanowano na 7 listopada.
W Łodzi beniaminek ekstraklasy ŁKS podejmował mistrza kraju Raków Częstochowa. Gospodarze ostatnio przeżywają wyraźny kryzys formy. W ostatnich ośmiu spotkaniach ligowych przegrali aż siedem razy i z siedmioma punktami znajdują się na ostatniej pozycji w tabeli. Klub spod Jasnej Góry w ekstraklasie też nie rozpieszcza swoich kibiców. W poprzednich dwóch spotkaniach zdobył tylko punkt.
Raków rozgrywki Pucharu Polski traktuje bardzo prestiżowo. W ostatnich trzech edycjach dotarł do finału, a w latach 2021 i 2022 zdobył trofeum.
W czwartek ŁKS przez 90 minut był równorzędnym rywalem. Cudów w bramce dokonywał Dawid Arndt. I on jednak musiał skapitulować w dogrywce po strzałach Władysława Koczergina i Bena Ledermana. Kilka minut wcześniej boisko musiał opuścić pomocnik gospodarzy Piotr Janczukowicz, otrzymując drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
W innym spotkaniu z udziałem drużyn ekstraklasy emocji było zdecydowanie mniej. Cracovia po golu Kacpra Śmiglewskiego w końcówce meczu (85. minuta) pokonała Zagłębie Lubin 1:0. 18-latek zdecydował się na strzał z dystansu i nie dał szans greckiemu bramkarzowi Sokratisowi Dioudisowi, posyłając piłkę blisko słupka. Był to pierwszy gol tego zawodnika w seniorskiej drużynie Cracovii. Dotychczas trafiał do siatki tylko w Centralnej Lidze Juniorów.
W ostatnim czwartkowym spotkaniu Pucharu Polski piłkarze Legii Warszawa, grając na terenie wicelidera 1. ligi GKS Tychy, od początku natarli z dużym animuszem. Stołeczna jedenastka bardzo chciała zatrzeć fatalne opinie po czterech kolejnych ligowych porażkach. Sędzia Jarosław Przybył, korzystając z systemu VAR, anulował decyzję przyznającą Legii rzut karny. Jednak obrońcy tytułu już po niespełna kwadransie prowadzili 2:0 po uderzeniach Blaza Kramera i Marca Guala. Pierwszy z nich ustalił wynik do przerwy. Miarą przewagi gości było to, że GKS w ogóle nie oddał groźnego strzału na bramkę rywali.
Na wtorek zaplanowano dwa mecze Pucharu Polski. Podbeskidzie Bielsko-Biała podejmie Pogoń Szczecin, a Wisła Kraków będzie gościć Polonię Warszawa.
(PAP)