Nie możemy zapomnieć o tym, że przytłaczająca większość Palestyńczyków nie ma nic wspólnego z Hamasem i oni też cierpią - powiedział w piątek prezydent USA Joe Biden. Powiedział też, że obiecał rodzinom zaginionych Amerykanów, że zrobi wszystko, by ich krewni wrócili do domu.
"To dla mnie priorytet, by pilnie zająć się kryzysem humanitarnym w Gazie. Nie możemy zapomnieć o fakcie, że przytłaczająca większość Palestyńczyków nie miała nic wspólnego z Hamasem ani tymi przerażającymi atakami i oni też cierpią w ich wyniku" - powiedział Biden, odnosząc się do sytuacji w Izraelu podczas przemówienia w Filadelfii, poświęconego inwestycjom w infrastrukturę wodorową.
Biden powiedział, że przedstawiciele administracji USA prowadzą rozmowy z władzami Izraela, Egiptu, Jordanii oraz ONZ, by przyjść na pomoc cywilom z Gazy.
Prezydent ponownie określił Hamas "czystym złem" i stwierdził, że "ci goście sprawiają, że al-Kaida wydaje się niewinna".
Polityk wspomniał też, że odbył za pomocą Zooma ponad godzinną rozmowę z rodzinami 14 obywateli USA, którzy uznani są za zaginionych. "Dałem im moje osobiste zobowiązanie, że zrobię wszystko, co tylko możliwe, by wszyscy zaginieni Amerykanie wrócili do rodzin" - oznajmił.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)