Prokuratura federalna postawiła w piątek zarzuty szefowi komisji spraw zagranicznych Bobowi Menendezowi i jego żonie, oskarżając go o przyjmowanie łapówek wartych setki tysięcy dolarów. Według śledczych w zamian za łapówki demokrata z New Jersey miał używać swoich wpływów w Senacie w interesie Egiptu.
Jak głosi opublikowany dokument z zarzutami, Menendez i jego żona, Nadine Arslanian Menendez, od 2018 r. byli zaangażowani w korupcyjne związki z trzema biznesmenami z New Jersey, przyjmując "setki tysięcy dolarów łapówek" i w zamian oferując protekcję oraz używanie swoich wpływów na korzyść egipskiego rządu. Łapówki miały postać gotówki, sztabek złota, pomocy w spłacaniu kredytu hipotecznego, luksusowego samochodu oraz fikcyjnego zatrudnienia dla żony Menendeza.
Według śledczych polityk w zamian za pieniądze od amerykańsko-egipskiego biznesmena Waela Hany "dostarczył wrażliwe informacje państwowe i podejmował inne kroki, które potajemnie pomogły rządowi Egiptu", a także wywierał naciski na amerykański resort rolnictwa, by chronić biznes Hany.
Są to już kolejne zarzuty tego typu wysunięte przez prokuraturę wobec Menendeza w ciągu ostatniej dekady. W 2015 r. został uniewinniony z zarzutów korupcyjnych.
Według FBI podczas przeszukania jego domu w New Jersey agenci znaleźli m.in. 500 tys. dolarów w gotówce - w tym w kopertach w marynarkach z wyszytym nazwiskiem Menendeza - a także sztabki złota i luksusowe auto.
W wydanym oświadczeniu polityk oskarżył prokuratorów o "nadużycia" i stwierdził, że błędnie uznali za przestępczą "normalną pracę biura w Kongresie" oraz niesłusznie zaatakowali jego żonę za "wieloletnie przyjaźnie", które utrzymywała, zanim jeszcze ją poznał.
W związku ze śledztwem senator zostanie pozbawiony funkcji szefa komisji w Senacie przez klub demokratów, jednak nadal będzie w niej zasiadał. Menendez, znany m.in. z orędownictwa na rzecz Grecji i Armenii, zasiada w Senacie od 2006 r. W przyszłym roku miał ubiegać się o reelekcję.
Z Nowego Jorku Oskar Górzyński (PAP)