Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 14:26
Reklama KD Market
Reklama

El. ME 2024 - media Wysp Owczych: nie boimy się polskich gigantów

El. ME 2024 - media Wysp Owczych: nie boimy się polskich gigantów
Piłkarze Wysp Owczych zapewniają, że tanio skóry nie sprzedzą fot. Leszek Szymański/EPA-EFE/Shutterstock

Czwartkowy mecz eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy Polska - Wyspy Owcze w Warszawie jest przez gości traktowany jako prestiżowe spotkanie światowej klasy ”na ogromnym stadionie”. Natomiast drużyna jest w pełni zmotywowana i nie boi się „psychicznie osłabionych” gospodarzy.

”Mecz naszej reprezentacji przy 45 tysiącach publiczności będzie bez względu na wynik ogromnym wydarzeniem dla naszego maleńkiego kraju” - skomentował kanał telewizji publicznej Wysp Owczych Kringvarp.

Na jego antenie szwedzki selekcjoner reprezentacji kraju Hakan Georg Ericson zapowiedział, że jego podopieczni nie sprzedadzą tanio swojej skóry i nie przylecieli do Warszawy, aby się poddać. Zwłaszcza że drużyna Fernando Santosa zajmuje w tabeli przedostanie miejsce i po ostatniej przegranej z Mołdawią i medialnych aferach nie jest silna psychicznie.

”Nasz cel jest prosty. Wiemy, że Polacy przypuszczą od samego początku frontalny atak, lecz my mamy zamiar jak najdłużej się bronić i w miarę upływu czasu wyprowadzać ich z równowagi psychicznej i w końcu doprowadzić do frustracji, a wtedy zaczną popełniać błędy” - powiedział.

Lokalne media przewidują, że mecz będą oglądać wszyscy mieszkańcy archipelagu czyli ok. 54 tysięcy osób, zwłaszcza że futbol jest dla nich na czasie po niedawnych sukcesach klubu Klaksvik w eliminacjach do Ligi Mistrzów. "Polska to na papierze drużyna gigantów, lecz same znane nazwiska nie wygrywają, tylko robi to drużyna” - zauważają.

„Piłkarze tego klubu udowodnili, że potrafimy sprawiać niespodzianki, a w czwartek w Warszawie im dłużej będziemy potrafili się skutecznie bronić, tym szybciej nastąpi niezadowolenie na trybunach tego wielkiego stadionu, co tylko osłabi gospodarzy” - dodał Kringvarp.

Na jego antenie ofensywny pomocnik Soelvi Vatnhamar powiedział: „przed tym meczem mamy tak ogromną wiarę w siebie, że wcześniej niespotykaną”.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama