Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 22 grudnia 2024 14:04
Reklama KD Market

Ostatni pisarz ze słynnej ulicy Krupniczej 22 w Krakowie

27 września na wieczny spoczynek odszedł Ryszard Sadaj, literat i redakcyjny kolega, od kilku lat publikujący na łamach Kalejdoskopu „Dziennika Związkowego”. Miał 75 lat. Przez większość życia związany był z Krakowem, gdzie mieszkał i tworzył. Ryszard Sadaj był powieściopisarzem, scenarzystą i autorem utworów dla dzieci.
Ryszard Sadaj

Autor: Andrzej Baraniak

Urodził się w Stalowej Woli. Debiutował zbiorem opowiadań „Na polanie” w 1976 roku. Szczególne uznanie krytyki i czytelników przyniosła mu „Galicjada”, powieść historyczna, barwnie opisująca epokę cesarza Franciszka Józefa. Jej kontynuacją była „Kraina Niedźwiedzia”. Za „Ławkę pod kasztanem” otrzymał nagrodę w konkursie wydawnictwa Znak za najlepszą powieść w 2000 roku. Był laureatem Nagrody im. S. Piętaka (1986 r.) oraz niezwykle zaszczytnej Nagrody Miasta Krakowa, przyznawanej w uznaniu szczególnych dokonań, którą otrzymał w 1989 roku. Kilkakrotnie otrzymywał nagrodę Krakowska Książka Miesiąca.

Spod jego pióra poza tym wyszły m. in. takie utwory jak: „Zaklęcia”, „Prowincjusz”, „Mały człowiek”, „Telefon do Stalina”, „Terapia Pauliny P.”, „Brzytwa Niecikowskiego”, „Przypadki Marka M.” czy „Bar na końcu światła”. Tłumaczony był na język niemiecki i hiszpański.
Ryszard Sadaj, oprócz twórczości powieściopisarskiej ma w swoim dorobku publikacje na łamach wielu czasopism, m. in. „Gazety Krakowskiej”, „Kultury”, „Literatury”, „Wieści” i „Życia Literackiego”.

W latach 1991-1993 piastował stanowisko redaktora naczelnego miesięcznika literackiego „Lektura”. W latach 1992 – 1993 był prezesem krakowskiego oddziału Związku Literatów Polskich.

Żona Maria, syn Witold i córka Emilia zapamiętają go nie tylko jako kochającego męża i ojca, ale również jako erudytę uzależnionego od czytania i człowieka o nietuzinkowej osobowości. – Tata, będąc artystyczną duszą miał w swoim życiorysie oryginalne epizody – wspomina córka. – Pewnego razu, a było to zanim został literatem i pracował jako motorniczy tramwaju w Krakowie, podczas kursu nad ranem grupka pijanych pasażerów poprosiła go, żeby zawiózł ich w przeciwną stronę niż wskazywał na to rozkład jazdy. Tata uległ ich prośbie. Gdy sprawa się wydała, wybuchła afera. Tata uznał, że po tak ekscentrycznym wybryku nigdzie go nie zatrudnią i w związku z tym może zostać już tylko pisarzem – wskazała córka.

A tak wspomina Ryszarda Sadaja Aleksander Bilik, redaktor naczelny Kalejdoskopu, magazynu „Dziennika Związkowego”, dla którego Sadaj napisał setki tekstów.

– Ryszard był jednym z najlepszych i najbardziej oryginalnych dziennikarzy, z którymi miałem przyjemność współpracować. Miał unikalny styl narracji, dzięki czemu przy lekturze jego materiałów łatwo można było ulec wrażeniu, że autor siedzi obok nas i snuje barwną opowieść żywym słowem. A miał dar opowiadania o czasach najbardziej nawet odległych i dziejach najbardziej powikłanych pięknym i prostym językiem. Był też pięknym człowiekiem. Nie poddawał się chorobie i pozostawał aktywny twórczo do ostatnich dni. Jego wielką pasją była historia. Jeszcze przed dwoma tygodniami uzgadnialiśmy kolejny materiał, tym razem o królowej Kleopatrze. Już nie zdążył… Wielka strata, nie tylko dla najbliższych i dla nas, którzy go znaliśmy. Odpoczywaj w pokoju, przyjacielu – powiedział Bilik.

Ryszard Sadaj przez całe swoje krakowskie życie mieszkał w słynnej kamienicy przy Krupniczej 22, gdzie przez długie lata mieścił się Dom Literatów i swoje cztery kąty mieli Wisława Szymborska, Konstanty Ildefons Gałczyński, Sławomir Mrożek i wielu innych. Sadaj z rodziną zajmował mieszkanie po Stefanie Kisielewskim. Był ostatnim zamieszkałym i tworzącym literatem na Krupniczej 22. Wraz z nim skończyła się pewna epoka.

Tekst i zdjęcie: Andrzej Baraniak/NEWSRP

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama