Katalońska policja zatrzymała parę złodziei, którzy w środę skradli dwóm rosyjskim turystkom na lotnisku w Barcelonie walizkę marki Luis Vuitton i torbę marki Hermes, których zawartość została oszacowana na 8,5 mln euro.
Złodzieje wykorzystali nieuwagę turystek, 70-letniej matki i jej córki, w strefie odpraw linii lotniczych Emirates i oddalili się z ich bagażami. Kobiety zgłosiły kradzież pracownikom lotniska i poinformowały o zawartości walizek.
Okazało się, że wewnątrz znajdowała się biżuteria z diamentami, drogie zegarki i gotówka; łączna wartość skradzionych przedmiotów przekraczała 8,5 mln euro.
Do najcenniejszych rzeczy, które znajdowały się w bagażu należał pierścionek z 47-karatowym diamentem o wartości 4,5 mln euro, broszka Chanel warta 750 tys. euro, diamentowe kolczyki wycenione na 500 tys. euro, a także zegarki - Bulgary wart 800 tys. euro i Chopard - 45 tys., a także 10 tys. euro w gotowce - wylicza agencja EFE.
Policja przejrzała kamery monitoringu i zaobserwowała dwie osoby wsiadające z opisanymi bagażami do wynajętego samochodu marki Ford Focus na parkingu terminalu. Dwie godziny później zatrzymała złodziei wraz z łupem podczas kontroli drogowej koło Girony. Policja zwróciła właścicielkom ich skradzione bagaże wraz z całą zawartością.
Z Saragossy Grażyna Opińska (PAP)