Środkowy Zachód i Północny Wschód USA nawiedzają wysokie temperatury. Najgorętsze dni w roku nadchodzą dla takich miast jak Minneapolis, Boston, Waszyngton i Nowy Jork. W tym ostatnim odczuwalna temperatura ma sięgać w czwartek 40.5 stopni Celsjusza (104.9 F).
Ostrzeżenia przed upałem utrzymają się, według meteorologów, do piątku. Będą dotyczyć 100 mln ludzi. Ostrzeżenie kierowane są zwłaszcza do mieszkańców dużych metropolii. Mury i gęsta zabudowa sprawiają, że temperatura jest tam wyższa co najmniej o kilka stopni aniżeli w mniejszych miejscowościach.
Według NBC News oczekuje się, że obszary od południowej Kalifornii do południowego Michigan oraz duże części Wielkich Równin i Północnego Wschodu zostaną dotknięte rosnącymi temperaturami. Rekordowe wystąpiły w środę w Arizonie, szczególnie w Phoenix i Tucson, oraz w Teksasie, w Amarillo i Corpus Christi.
We wtorek Phoenix słupek rtęci wskazał zawrotną temperaturę 48.3 stopni Celsjusza (119 F), co oznacza czwartą najwyższą, jaką kiedykolwiek zarejestrowano w tym mieście. Nowy Jork mogą ogarnąć rekordowe temperatury zarówno w czwartek, jak i w piątek gdy temperatury osiągną ok. 36-37 stopni C (96-98 F).
Części Środkowego Zachodu i Północnego Wschodu, w tym Filadelfia, Boston i Waszyngton, mogą doświadczyć niebezpiecznych upałów w drugiej połowie tygodnia. Uwzględniając wilgotność odczuwalne temperatury mogą przekroczyć 38 stopni C (100.4 F).
Zgodnie z przewidywaniami mieszkańcy niektórych miast, w tym Las Vegas w stanie Nevada i Tampa na Florydzie, prawdopodobnie mogą doświadczyć najgorętszego lipca w historii.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)