Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 października 2024 03:19
Reklama KD Market
Reklama

Piłkarska LM - Raków Częstochowa - Karabach Agdam 3:2. Zwycięstwo w doliczonym czasie gry

Piłkarska LM - Raków Częstochowa - Karabach Agdam 3:2. Zwycięstwo w doliczonym czasie gry
Piłkarze Rakowa zapewnili sobie skromną zaliczkę przed rewanżem w Baku fot. Waldemar Deska/EPA-EFE/Shutterstock

Piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali z azerskim Karabachem Agdam 3:2 (0:0) w meczu drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Rewanż - 2 sierpnia w Baku.

Drużyna Karabachu w przeszłości potrafiła wyeliminować z europejskich rozgrywek Wisłę Kraków, Piasta Gliwice i Legię Warszawa, a przed rokiem stanęła na drodze Lecha Poznań. Nic dziwnego, że mecz Rakowa z taką drużyną budził spore nadzieje, ale i obawy.

W pierwszej połowie obie drużyny grały dość ostrożnie, na boisku dominowała taktyka i okazji do objęcia prowadzenia, nie było zbyt dużo. Aktywny był Marcin Cebula, starał się Łukasz Zwoliński, ale ataki gospodarzy nie przynosiły efektów.

Po drugiej stronie boiska dwukrotnie strzały piłkarzy Karabachu zablokował Stratos Svarnas, a w 32. minucie Vladana Kovacevica uratował słupek po strzale Leadro Andrade.

W drugiej połowie mecz się ożywił, oba zespoły więcej sił rzuciły do ataku i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 55. minucie Marcin Cebula dośrodkował w pole karne, tam próbował strzelać Zwoliński, powstało jednak olbrzymie zamieszanie i ostatecznie piłkę w zasadzie z rąk własnego bramkarza wybił Elwin Cafarqulijew i skierował do siatki. 1:0 dla Rakowa.

Częstochowianie panowali nad wydarzeniami na boisku, a trener Dawid Szwarga chcąc jeszcze podkręcić tempo, wprowadził jednocześnie na boisko trzech świeżych piłkarzy. Jednym z nich był Fabian Piasecki, który w 70. minucie po zagraniu Svarnasa strzelił głową w środek bramki, ale lecącej prosto w ręce piłki nie zdołał złapać Szachrudin Mahammadelijew i zrobiło się 2:0.

Z dwubramkowego prowadzenia miejscowi nie cieszyli się zbyr długo. Akcja lewą stroną boiska w 73. minucie przyniosła im kontaktowe trafienie, a Kovacevica sprytnym uderzeniem głową pokonał Albańczyk Redon Xhixha.

Oszołomiony stratą pierwszego w tym sezonie gola Raków szybko pozwolił się zaskoczyć drugi raz. Tym razem z prawej strony boiska piłkę w pole karne zagrał Hamidou Keytę, a Xhixha z bliska klatką piersiową skierował ją do siatki i zrobił się remis.

W końcówce mistrzowie Azerbejdżanu jeszcze raz mocniej przycisnęli, zrobiło się gorąco na przedpolu Rakowa, ale ostatecznie skończyło się na strachu, gdyż Patrick Andrade uderzył wysoko nad bramką.

W pierwszej minucie doliczonego czasu gry zwycięstwo gospodarzom zapewnił strzałem z dystansu Sonny Kittel. Niemiec, którego rodzice są Polakami, pojawił się na boisku w 81. minucie i był to debiut w barwach Rakowa piłkarza pozyskanego przed tygodniem z drugoligowego Hamburgera SV.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama