Są już pewne decyzje na temat warunków, na jakich Ukraina ma wstąpić do NATO i kiedy miałoby to nastąpić - powiedział w piątek w Waszyngtonu szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcin Przydacz. Prezydencki minister spotkał się w Białym Domu z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake'iem Sullivanem i rozmawiał na temat nadchodzącego szczytu NATO w Wilnie.
Przydacz odpowiedział w ten sposób podczas briefingu prasowego na pytanie PAP o stosunek Białego Domu do akcesji Ukrainy do NATO.
"Dyskusja na ten temat trwa na poziomie NATO-wskim. Wszyscy mamy w pamięci rok 2008 i dyskusje na temat rozpoczęcia procesu wstąpiena Ukrainy do NATO. Dziś ta dyskusja jest zupełnie na innym poziomie, mając także świadomość błędów podjętych w Bukareszcie. Gdyby wówczas podjęto decyzję dotyczącą MAP-u (Planów Działania na rzecz Członkostwa - przyp.PAP) , być może nie byłoby inwazji na Gruzję i na Krym" - powiedział Przydacz.
"Nie możemy takich błędów popełnić tym razem i nad tym pracujemy. Są już tutaj pewne kierunkowe decyzje, chociażby dotyczące funkcjonowania specjalnej Rady NATO-Ukraina, a także na temat warunków, na jakich Ukraina miałaby wstępować w przyszłości i kiedy to miałoby nastąpić. To, nad czym pracujemy, to to, aby dokonać takiego progresu, pewnych kroków naprzód" - dodał.(PAP)