Jeszcze o wystawie „Back/Home: Polish Chicago”
Wystawa „Back/Home: Polish Chicago”, od 20 maja prezentowana w Muzeum Historii Chicago, to opowieść o Polonii w Wietrznym Mieście od połowy XIX wieku do czasów współczesnych. Pomysł narodził się w 2015 roku podczas konferencji poświęconej emigracji na Uniwersytecie Loyoli w Chicago. Wystawa, którą do czerwca 2024 roku możemy zwiedzać w Chicago History Museum powstała dzięki współpracy z Muzeum Polskim w Ameryce, Interdyscyplinarnym Programem Studiów Polskich na Loyola University Chicago i Muzeum Historii Polski w Warszawie. Przedstawiciele tych kilku instytucji opowiadają nam o swoich wrażeniach i refleksjach po obejrzeniu wystawy. „Back/Home: Polish Chicago” w trochę zmodyfikowanej formie, bardziej dostosowanej do polskiego odbiorcy, w przyszłym roku zawita do Muzeum Historii Polski w Warszawie.
Dyrektor programu studiów polskich na Loyola University Chicago Bożena Nowicka McLees w wywiadzie udzielonym „Dziennikowi Związkowemu” i radiu WPNA.FM (103.1 FM) powiedziała, że wystawa „Back/Home: Polish Chicago” została zainicjowana na konferencji, która odbyła się w roku 2015 roku właśnie na University Loyola, dzięki programowi polskiemu, który tam istnieje od 2005 r.
– Przygotowując wystawę, która była poświęcona emigrantom do Chicago z trzech grup katolickich (Włochów, Meksykanów i Polaków), w czasie konferencji poświęconej Polakom w listopadzie 2015 roku mieliśmy przyjemność gościć dyrektora Muzeum Historii Polski Roberta Kostro. Od lat zastanawialiśmy się nad tym, dlaczego Chicago jest tak źle rozumiane w Polsce. Może było to w pewnym sensie dziedzictwo filmów takich jak „Sami swoi”. Chcieliśmy przeciwdziałać temu i pokazać, szczególnie w Polsce, ale również w Chicago, uświadomić naszym rodakom i Amerykanom mieszkającym w mieście, że Chicago jest absolutnie centrum społecznym, kulturalnym, ekonomicznym życia Amerykanów polskiego pochodzenia – relacjonowała Nowicka McLees.
Dyrektor Muzeum Historii Polski w Warszawie Robert Kostro w wywiadzie udzielonym „Dziennikowi Związkowemu” powiedział, że jest wzruszony po obejrzeniu wystawy i wyraził nadzieję, że spodoba się ona Polakom mieszkającym w Chicago i Amerykanom.– Jeżeli mogę spojrzeć na to swoim okiem, to wydaje mi się, że to jest ważna i poruszająca wystawa. Właściwie dostrzegam tylko jedyną wadę, że mogłaby być troszkę większa. Prezentowane są trzy główne tematy. Jeden temat dotyczy tego, jak Polacy docierali do Stanów Zjednoczonych i do Chicago. Drugi – jak się zagospodarowali, to obszary skupione wokół rodziny, kultury, miejsc pracy. I wreszcie trzeci temat związany z utrzymywaniem związków z krajem, i tutaj też tematy polityczne, ale też związany z utrzymywaniem więzi pomiędzy Polonią, w tym rola Kościoła jako jednej z ważnych instytucji polskich tutaj na obczyźnie. Wydaje mi się, że to są te trzy tematy, które udało się kuratorom wystawy utrzymać. Tak był zresztą pomysł, żeby to w tym kierunku poszło. Trzeba też powiedzieć, że to jest projekt, w którym uczestniczyło sporo różnych środowisk, wspomnę chociażby Dominika Pacygę, tutejszego wybitnego socjologa polskiego pochodzenia. Muszę wspomnieć o Joannie Wojdon z Wrocławia, znakomitej historyk właśnie Polonii. Oczywiście my (red. Muzeum Historii Polski w Warszawie) mieliśmy pewien udział, no i oczywiście Muzeum Historii Chicago. Jest to niesłychanie ważne, że jest to takie spojrzenie jednak troszeczkę z zewnątrz, że to nie jest tak, że tylko my sami o sobie opowiadamy, ale też troszeczkę obcymi oczami jesteśmy pokazywani. I wreszcie oczywiście bardzo ważny wkład Muzeum Polskiego w Ameryce i Pani dyrektor Małgorzaty Kot.
Zdaniem rzecznika prasowego Muzeum Historii Polski w Warszawie dr Michała Przeperskiego wystawa „Back/Home: Polish Chicago” w Chicago History Museum jest też przykładem nowoczesnego muzealnictwa. – I jest próbą połączenia różnych stylów opowiadania, to znaczy nowoczesnego i takiego stylu nieco bardziej tradycyjnego, takiego, w którym znajdziemy artefakty. To też próba narracyjnego uchwycenia w gruncie rzeczy na niedużej powierzchni ogromnej, ogromnej historii. Jeżeli chodzi o taki artefakt, który mnie akurat najbardziej zapadł w pamięć, to chyba taki słusznych rozmiarów nóż rzeźniczy z lat dwudziestych XX wieku. To jest przedmiot, który ma swoją własną, unikalną historię. Czasem taki przedmiot mówi więcej niż niejedna książka.
Z kolei dyrektor Kostro zwrócił uwagę na gablotę, gdzie są zgromadzone obiekty, które Polacy przywozili do Stanów Zjednoczonych. – Tam jest modlitewnik, tam są jakieś monety rublowe, jakiś garnek. To są takie poruszające pamiątki. One nie są jakieś nadzwyczajne. Tam bardzo dużo jest takich rzeczy, powiedzmy, codziennego użytku, albo takich, z którymi możemy mieć właśnie taki bardzo mocny związek sentymentalny, np. zdjęcia, czy, „Elementarz” Falskiego. Myślę, że dla Polaków czy dla osób wychowanych w polskich domach ( w Stanach Zjednoczonych), będzie to na pewno wzruszające.
Przebywająca w Chicago dr hab Anna Sosnowska-Jordanovska z Ośrodka Badań Amerykańskich na Uniwersytecie Warszawskim, rozmawiając z naszą gazetą, podkreśliła, że nie jest to wykład historyczny. – Chodzi raczej o to, żeby Amerykanie polskiego pochodzenia, ale też mieszkańcy Stanów Zjednoczonych bez z tych związków z Polską, mieli jakieś wyobrażenie o grupie, która wciąż odgrywa dosyć dużą rolę w życiu Chicago. Wiem, że Chicagowskie Muzeum Historii organizowało też takie wystawy na temat innych grup etnicznych. Sama widziałam też wystawę o Chińczykach w Chicago, więc rozumiem, że to jest też taka tradycja. Muzeum nie jest podręcznikiem do historii, tylko też jest taką instytucją wspólnotową, w której mieszkańcy miasta mogą się nawzajem poznawać. I w przypadku tej wystawy mieszkańcy miasta poznają historię swoich sąsiadów polskich.
W tym kontekście Bożena Nowicka McLees przypomina, że napisy na wystawie są nie tylko dwujęzyczne, polskie i angielskie, ale również po hiszpańsku, ponieważ „bardzo znaczną grupę językową, kulturową, etniczną stanowią (w Chicago) osoby mówiące po hiszpańsku.
Wystawa „Back/Home: Polish Chicago” została poprzedzona akcją zbierania eksponatów. Apelowaliśmy również na łamach „Dziennika Związkowego” do Polonii o to, żeby przeszukać swoje rodzinne archiwa, a ciekawe pamiątki przekazywać w ręce archiwistów Muzeum Historii Chicago.
„Back/Home: Polish Chicago” będzie dostępna dla zwiedzających do czerwca 2024 r. Później wystawa pojedzie do Polski, gdzie zaprezentuje ją Muzeum Historii Polski w Warszawie.– Jeszcze konkretnie nie zaplanowaliśmy dokładnej daty. Ale na pewno w drugiej połowie przyszłego roku już będzie można ją zobaczyć w Warszawie. Współtworząc tą wystawę z partnerami tutaj w Stanach Zjednoczonych zależało nam na kilku celach. Chcieliśmy, żeby się spodobała Polonii, ale jest to też wystawa dla Amerykanów, także tych, którzy nie mają polskich korzeni, czy związków z Polską. Drugi cel, który sobie postawiliśmy, to pokazanie Chicago, w tym polskiego Chicago w Polsce, w Warszawie. Myślę, że często jedyną rzeczą, z którą większość z nas (w Polsce) jakoś kojarzy Chicago, przynajmniej ci, którzy nie byli tutaj na miejscu, jest słynna komedia „Kochaj albo rzuć”, opowiadająca trochę o realiach lat 70-tych XX wieku. Już nie mówiąc o tym, że przecież była nakręcona w warunkach cenzury, a związku z tym o wielu ważnych rzeczach nie można było w ogóle w niej powiedzieć – powiedział dyrektor Muzeum Historii Polski w Warszawie Robert Kostro.
Rzecznik muzeum dr Michał Przeperski dodał, że placówce zależy na tym, aby „Polakom w Polsce pokazać to, co dla Chicagowian jest oczywiste, np. współczesne Chicago, żeby pokazać współczesną Polonię, rolę Polaków dzisiaj w Chicago i retrospektywnie, jak to było wcześniej w XIX czy w XX wieku. I to jest wielkie zadanie dla Muzeum Historii Polski”.
Chicago History Museum mieści się przy 1601 N. Clark St. Dla zwiedzających otwarte jest od wtorku do soboty w godz. 9.30 am do 4.30 pm oraz w niedziele od 12 pm do 5 pm. Bilet wstępu kosztuje 19 dol. (seniorzy od 65 lat oraz studenci w wieku 19-22 lata – 17 dol. , dzieci do lat 18, które są rezydentami Illinois – za darmo, dzieci nierezydenci do 12 lat – za darmo).
Joanna Trzos[email protected]