Bank First Republic został w poniedziałek przejęty przez federalną korporację FDIC, a następnie sprzedany bankowi JPMorgan Chase. To druga największa upadłość banku w historii USA. Instytucja zmagała się z problemami od upadku w marcu br. Silicon Valley Bank.
Jak poinformowała Federalna Korporacja Gwarantowania Depozytów (FDIC), która przejęła kontrolę nad First Republic w związku z jego pogarszającą się sytuacją, bank został sprzedany gigantowi JPMorgan Chase w drodze "wysoce konkurencyjnego konkursu ofert".
W ramach umowy JPMorgan weźmie na siebie wszystkie warte 92 mld dolarów depozyty banku i zakupi prawie 230 mld dolarów jego aktywów. Nie przejmie natomiast długów korporacyjnych. Operacja kosztowała FDIC 13 mld dolarów, zaś koszty zostaną sfinansowane z funduszu gwarancyjnego, na które składają się wszystkie banki ubezpieczane przez FDIC.
"Nasz rząd zaprosił nas i innych, by podjąć działania i to zrobiliśmy" - oświadczył szef JPMorgan Jamie Dimon.
Mający siedzibę w San Francisco, First Republic był drugim największym bankiem w historii USA, który musiał zostać przejęty przez państwo. Do jego upadku doszło niecałe dwa miesiące po tym, jak podobny los spotkał Silicon Valley Bank i Signature Bank. Mimo prób uspokojenia sytuacji przez rząd, instytucja od tego czasu zmagała się z trudnościami i stale traciła kapitał, zaś jej akcje spadły w tym czasie o 97 proc.
Jak pisze "Washington Post", przyczyny upadku były podobne, jak w przypadku SVB. Oba banki mocno inwestowały w długoterminowe aktywa, jak m.in. obligacje skarbowe, które traciły na wartości wraz z podnoszeniem przez Rezerwę Federalną stóp procentowych.
Gazeta dodaje, że dodatkowe niepokoje w sektorze bankowym jeszcze bardziej skomplikują zadanie stojące przed Fed. Bank centralny od ponad roku konsekwentnie podnosi stopy, by walczyć z inflacją i jeszcze jej do końca nie opanował; dodatkowe podwyżki mogą przyczynić się do kolejnych kłopotów banków.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)