Rola Polski w odbudowie Ukrainy będzie istotna nie tylko z punktu widzenia ekonomicznego, ale również geopolitycznego, skomentowała wizytę prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie w programie radiowym Met het Oog op Morgen Iwona Gusc, historyk z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie. Ocenia ona również, iż wizyta Zełenskiego jest równie ważna, jak wizyta prezydenta USA Joe Bidena w Kijowie.
„Prezydent Ukrainy tym gestem pokazuje, że czuje się na tyle bezpiecznie w sąsiedniej Polsce, że może złożyć oficjalną wizytę państwową” – powiedziała Gusc. Podkreśliła, że Polska okazała Ukrainie ogromną pomoc już od samego początku rosyjskiej inwazji.
„Ma to również związek z historycznymi stosunkami Polski z Rosją, które są, podobnie jak ukraińskie, bardzo burzliwe” – twierdzi historyk i dodaje, że Polacy doskonale wiedzą, co oznacza walka o niepodległość i sympatia do walczącej Ukrainy przychodzi naturalnie.
„Polska odgrywa coraz ważniejszą rolę w Europie, a wojna tę pozycję jeszcze bardziej wzmocniła” – twierdzi Gusc. W jej ocenie wizyta Zełenskiego pokazuje, jak bardzo przesuwa się centrum Europy i jak ważną rolę odgrywają w niej kraje Europy Środkowo-Wschodniej.
„Do tej pory bezpośredni sąsiedzi Rosji, Polska, Ukraina, a także kraje bałtyckie, byli postrzegani przez niektórych jako +kraje histeryczne+, które miały nierealistyczny strach przed Związkiem Radzieckim i Rosją” – mówi historyk i podkreśla, że obecnie nikt już tak nie uważa.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)