Premier Japonii Fumio Kishida odwiedził we wtorek podkijowską Buczę, która stała się symbolem rosyjskiego okrucieństwa; oddał hołd ofiarom zbrodni popełnionych na ludności cywilnej przez wojska rosyjskie - poinformował portal Ukrainska Prawda.
Kishida przebywał w Buczy, gdzie na początku inwazji Rosjanie bestialsko zamordowali kilkuset cywilów. Złożył kondolencje rodzinom ofiar w imieniu Japonii.
"Świat był zdumiony na wieść o zabitych w Buczy rok temu niewinnych cywilach. Naprawdę czuję wielki gniew z powodu tego okrucieństwa po odwiedzeniu tych miejsc" - powiedział Kishida. Premier Japonii złożył wieniec przed miejscową cerkwią, po czym minutą ciszy uczcił pamięć ofiar - napisała Ukrainska Prawda.
Fumio Kishida przybył we wtorek z niezapowiadaną wizytą do Kijowa. Ma się tam spotkać z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, potwierdzić poparcie dla jego kraju i sprzeciw wobec rosyjskiej agresji.
Jest to pierwsza wizyta premiera Japonii w Kijowie od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Kishida jest jednocześnie ostatnim przywódcą państwa z grupy G7, który udał się na Ukrainę od wybuchu wojny. (PAP)