Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 5 listopada 2024 17:09
Reklama KD Market

Burmistrz Lori Lightfoot tłumaczy się z komentarza, by wyborcy nie głosowali, jeśli nie jest to głos na nią

Burmistrz Lori Lightfoot tłumaczy się z komentarza, by wyborcy nie głosowali, jeśli nie jest to głos na nią
Konferencja prasowa burmistrz Lori Lightfoot fot. Chicago Mayor's Office/Facebook/screenshot

Ubiegająca się o reelekcję burmistrz Chicago Lori Lightfoot na tydzień przed wyborami znalazła się w ogniu krytyki za kontrowersyjny komentarz, w którym zasugerowała, by wyborcy z południa Chicago, którzy nie zagłosują na nią, w ogóle nie głosowali. Rywale wyborczy skrytykowali Lightfoot za szkodzenie procesowi demokratycznemu, zaś sama burmistrz tłumaczyła, że źle się wyraziła.

Podczas wiecu wyborczego w sobotę w kościele w dzielnicy Grand Crossing na południu Chicago Lori Lightfoot powiedziała, że „jakikolwiek głos z południa (Chicago – red.) oddany na kogokolwiek innego niż Lightfoot to głos oddany na Chuya Garcię lub Paula Vallasa”. „Jeżeli chcesz, by to oni kontrolowali twój los i twoje przeznaczenie, to zostań w domu. To nie głosuj” – powiedziała Lightfoot.

Te słowa – zniechęcające do głosowania – potępiono jako tworzące podziały na tle rasowym, bo burmistrz wymieniła tylko dwóch rywali, którzy nie są czarnoskórzy. Zostały również uznane jako naruszające demokratyczny proces wyborczy i ostro skrytykowane przez rywali obecnej burmistrz w wyścigu o najwyższy w mieście urząd.

Jeden z głównych rywali Lightfoot, kongresmen Jesus „Chuy” Garcia nazwał wypowiedź Lightfoot „dyskwalifikującą retoryką dla kogoś, kto chce przewodzić wielorasowemu i wieloetnicznemu miastu”. Willie Wilson stwierdził, że słowa Lightfoot są „urojone, dzielące, niebezpieczne i rozczarowujące”. Brandon Johnson skomentował, że wypowiedź Lightfoot pokazuje, że jest ona bardziej zainteresowana utrzymaniem władzy dla siebie niż załatwianiem spraw dla miasta”, a Ja’Mal Green uznał, że słowa są odzwierciedleniem desperacji obecnej burmistrz.

Sama burmistrz stwierdziła w poniedziałek – po tym, jak sama oddała głos we wczesnym głosowaniu na terenie Northeastern University – że nie miała na myśli sugerowania ludziom, aby nie głosowali. „Jeśli powiedziałam coś innego niż to, że wszyscy i wszędzie muszą głosować, to źle się wyraziłam w ferworze kampanii” – tłumaczyła. „Cały czas jestem konsekwentna i mówię, że wszyscy i wszędzie muszą zmobilizować się i głosować” – dodała.

Cztery lata temu Lori Lightfoot była w podobnej sytuacji, gdy kongresmen Bobby Rush, który popierał jej rywalkę Toni Preckwinkle w wyścigu na burmistrza, powiedział, że „każdy, kto popiera Lori, ma na rękach krew następnego czarnoskórego mężczyzny lub kobiety zabitych przez policję”.

(jm)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama