15-letni uczeń liceum Michele Clark Magnet High School został we wtorek po południu śmiertelnie postrzelony w pobliżu budynku szkolnego na zachodzie Chicago. Kevin Davis Jr. zginął od kul chwilę po wyjściu ze szkoły. Sprawca w środę był ciągle poszukiwany.
Policja poinformowała, że sprawca oddał wiele strzałów do 15-letniego Kevina Davisa Jr. około godz. 3:15 po południu we wtorek, 6 grudnia w rejonie 5100 W. Harrison Street na zachodzie Chicago – kilka kroków od liceum Michele Clark Magnet HS, do którego uczęszczał.
Uczeń został przewieziony w stanie krytycznym do szpitala Strogera, gdzie zmarł około godzinę później.
W środę dochodzenie było we wczesnej fazie i policja nie podała dodatkowych informacji, ani okoliczności, które mogły doprowadzić do tej strzelaniny.
Jeden z dowódców policyjnych Andre Parham podkreślał na konferencji prasowej, że strzelaniny, których ofiarami padają dzieci w naszym mieście, są absolutnie nie do zaakceptowania.
Zaapelował do społeczeństwa o zgłaszanie wszelkich informacji, które mogłyby doprowadzić do aresztowania sprawcy. Do środy nikt nie został zatrzymany w tej sprawie.
„Sprawdzamy wszystko. Przeglądamy wszelkiego rodzaju nagrania wideo, szukamy świadków” – powiedział Parham.
W środę w okolicy Michele Clark Magnet High School wzmocniono środki bezpieczeństwa. W szkole zorganizowano też pomoc psychologiczną dla uczniów.
Była to druga strzelanina w rejonie tego liceum w dzielnicy South Austin w ciągu kilku miesięcy. W sierpniu w pobliżu szkolnego budynku postrzelonych zostało trzech nastolatków.
(tos)