Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 19 listopada 2024 14:38
Reklama KD Market

Spełnione marzenia Marcina Kaczmarka

Pół roku temu marzył, by zagrać w polskiej ekstraklasie. Teraz ma za sobą debiut w reprezentacji Polski. O występie w mistrzostwach świata na razie nie myśli.


"Koncentruję się na meczu z Estonią, bo chcę udowodnić, że stać mnie na dobrą grę w drużynie narodowej" - przyznaje pomocnik Kolportera Korony Kielce Marcin Kaczmarek.


"Jak przechodziłem do Kielc, to myślałem tylko o debiucie w polskiej ekstraklasie. Po dobrych występach zacząłem marzyć o powołaniu do reprezentacji Polski. To też mam już za sobą, a nawet więcej, bo trener Janas pozwolił mi zadebiutować w meczu z Islandią. Kolejnym celem są występy w europejskich pucharach" - powiedział PAP Marcin Kaczmarek.


"A przyszłość w reprezentacji? Zrobię wszystko, by selekcjoner o mnie nie zapomniał, ale zdaję sobie sprawę, że konkurencja jest ogromna i +załapać+ się do kadry na mistrzostwa świata nie będzie łatwo. Dlatego na razie nie myślę o mundialu, w ciągu kilku miesięcy wiele może się zdarzyć. Koncentruję się na meczu z Estonią, bo chcę udowodnić, że stać mnie na dobrą grę w drużynie narodowej" - dodał.


Występujący na lewej stronie drugiej linii o miejsce w reprezentacji musi rywalizować z Jackiem Krzynówkiem, Kamilem Kosowskim czy Sebastianem Milą.


"Dla mnie to gwiazdy. Grają w dobrych zagranicznych drużynach, mają za sobą występy w europejskich pucharach i po kilkadziesiąt spotkań w reprezentacji. Myślę, że jeszcze trochę mi do nich brakuje, ale z drugiej strony wierzę, że kiedyś im dorównam. M.in. dzięki trenerowi Ryszardowi Wieczorkowi, który stawia na mnie w Kolporterze, co sprawia, że mogę regularnie grać w lidze i rozwijać się" - podkreślił Kaczmarek.


Mierzący 170 cm wychowanek Piasta Błaszki udanymi występami w Orange Ekstraklasie zapracował na powołanie do drużyny narodowej. Zadebiutował w październiku w meczu towarzyskim z Islandią (3:2). Selekcjoner Paweł Janas po raz drugi sięgnął po niego przed spotkaniem z Estonią, które w środę wieczorem odbędzie się w Ostrowcu św.


"Czuję w Ostrowcu jak u siebie w domu. Mieszkałem tutaj półtora roku, kiedy występowałem w drugoligowym KSZO. Pobyt ten wspominam bardzo miło, bo dzięki dobrej grze zostałem zauważony przez prezesów i trenerów Kolportera Korony Kielce. Choć kibice tych dwóch najlepszych zespołów w regionie świętokrzyskim nie przepadają ze sobą, to jednak na treningach reprezentacji przyjęto mnie serdecznie. W kadrze też czuję się świetnie. Przy pierwszym powołaniu było trochę tremy, bo większość chłopaków, to znałem, ale z telewizji. A teraz nawet pomagam Grześkowi Piechnie, który nigdy wcześniej nie był na zgrupowaniu. Atmosfera zresztą jest tak miła, że nikt nie ma problemów z adaptacją" - zakończył Marcin Kaczmarek.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama