Redakcja
W środę 19 października policja potwierdziła piąte porwanie na tle rabunkowym w okolicy stadionu Wrigley Field na północy Chicago. Do wszystkich napadów doszło w krótkim odstępie czasowym. Napastnicy wciąż przebywali na wolności w czwartek 20 października.
Policja kontynuowała tego dnia śledztwo w sprawie pięciu porwań i rabunków, jakie miały miejsce w ciągu tylko jednego weekendu, 15-16 października, w okolicach stadionu Wrigley Field, w rejonie 3500 North Clark St. i 1100 W. Addison St.
Schemat działania napastników był w każdym przypadku taki sam: wciągali przechodnia do szarego auta osobowego i grożąc bronią palną, rabowali portfel i telefon, a następnie wypuszczali ofiarę z samochodu kilka przecznic dalej od miejsca porwania. Ofiary nie doznały poważnych obrażeń.
W czwartek 20 października policja poszukiwała dwóch lub trzech czarnoskórych mężczyzn w wieku około 25-30 lat, średniego wzrostu i szczupłych, którzy poruszają się szarą osobówką i uzbrojeni są w czarny rewolwer.
Okoliczni mieszkańcy są przerażeni zuchwałością przestępców, którzy nie zważając na obecność kamer miejskich, kilkakrotnie uprowadzili i obrabowali przechodniów w pobliżu stadionu Cubs.
Z danych chicagowskiej policji wynika, że w Dystrykcie 19., gdzie doszło do pięciu porwań i rabunków, przestępczość ostatnio drastycznie wzrosła.
Izba handlowa rejonu East Lakeview postanowiła zwiększyć środki finansowe na zatrudnienie dodatkowych ochroniarzy, którzy będą patrolować dzielnicę Wrigleyville.
Policja prosi każdego, kto posiada ważne informacje w sprawie, o telefon pod numer 312-744-8261. Można zachować anonimowość, wysyłając wiadomość drogą elektroniczną, korzystając ze strony internetowej cpdtip.com.
(dg)
