Fatalnie zakończył się start Jacka Zagora i jego konia Lurona w międzynarodowych zawodach jeździeckich CSIO (czterogwiazdkowe) w skokach przez przeszkody w niemieckim Hanowerze. Ogier, po upadku w czasie konkursu, musiał zostać uśpiony, jeździec doznał na szczęście niegroźnych obrażeń. Ma tylko stłuczoną klatkę piersiową i w środę wraca do domu.
"Luron w uderzył w środek przeszkody triplebarre. Prawdopodobnie złamał się jeden z drągów, uderzając w kość łokciową, która pękła. Jej część wbiła się w staw i Luron po konsultacji polskich i niemieckich weterynarzy musiał zostać uśpiony. Nie było najmniejszych szans na rekonwalescencję ogiera.
Jacek leżał przez chwilę bez przytomności. Po chwili się podniósł, ale został przewieziony do szpitala. Po przebadaniu w mógł powrócić do ekipy" - powiedział PAP prezes Zarządu Spółki Largo Sportowa łoś - Zbigniew Jezierski, w barwach której startowuje aktualny mistrz Polski Jacek Zagor.
"To dla nas ogromna strata, przede wszystkim hodowlana. Staw został zmiażdżony i po oględzinach w jednej z najlepszych klinik weterynaryjnych w Europie, mieszczącej się w Hanowerze, podjęta została decyzja o uśpieniu Lurona. Nie było bowiem najmniejszych nadziei na odbudowanie stawu przedniej nogi" - powiedział właściciel Lurona, dyrektor Stada Ogierów w łącku Michał Wojnarowski.
Luron, jeden z najlepszych koni będących w posiadaniu polskich jeźdźców, urodzony w 1993 roku ogier rasy holenderskiej, po Quidamie i Beranii Nabuur, zakupiony został w Holandii dla stada w łącku jako roczniak.