31-letni mężczyzna postrzelony w pobliżu stadionu Wrigley Field znajdował się w piątek w szpitalu w stanie krytycznym.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 15 września około godz. 7.30 pm w rejonie 3900 N. Clark Street. Mężczyzna znajdował się na ulicy, gdy ktoś zaczął strzelać w jego kierunku z czarnego samochodu osobowego. 31-latek został trafiony w górną część pleców i odwieziono go do szpitala Illinois Masonic w krytycznym stanie. Następnego dnia był w dalszym ciągu w stanie krytycznym.
Do piątku, 16 września nikogo nie aresztowano i policja kontynuowała dochodzenie w sprawie, poszukiwała świadków zdarzenia i przeglądała nagrania z kamer monitoringu. Śledczy nie podali, ile osób znajdowało się w aucie, z którego padły strzały.
(Inf. wł.)