Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 11:27
Reklama KD Market

Polonijne organizacje mogą ubiegać się o fundusze strukturalne z MSZ

Polonijne organizacje mogą ubiegać się o fundusze strukturalne z MSZ
Stanisław Ciosek fot. Daniel Bociąga

Organizacje polonijne z Chicago mogą ubiegać się o fundusze strukturalne z Polski, ale muszą one być przeznaczone na modernizację infrastruktury placówek. Ogłosił to przebywający z wizytą w USA Stanisław Ciosek, wicedyrektor Departamentu Współpracy z Polonią i Polakami za Granicą w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Zaznaczył, że konkurs zostanie ogłoszony w październiku, ale zachęcał społeczność polonijną do przygotowania oferty. Dyrektor Ciosek udzielił wywiadu „Dziennikowi Związkowemu” i rozgłośni WPNA FM 103.1 Polish American Mix.

Daniel Bociąga: Panie Dyrektorze – w Chicago odwiedził Pan Muzeum Polskie w Ameryce, spotkał się z harcerzami, był Pan w ośrodku młodzieżowym PNA w Yorkville – jaki był cel tych wizyt?

Stanisław Ciosek: – Naszym zadaniem, zadaniem naszego departamentu w strukturach Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jest przygotowanie i przeprowadzenie konkursu, w którym przyznawane są dotacje na projekty infrastrukturalne, czyli remonty, modernizacje czy rozbudowę ośrodków polonijnych tak naprawdę na całym świecie. Na obecnym etapie przygotowujemy budżet na przyszły rok i zbieramy oferty z całego świata i takie propozycje zadań priorytetowych do nas napłynęły. Jestem świadomy, że będziemy mieć niełatwe zadanie dokonania wyboru tych projektów, które w przyszłym roku będą priorytetowe dla naszego ministerstwa. I są też projekty z Chicago i okolic. Zresztą takie są już obecnie realizowane. Tutaj na miejscu chciałem przekonać się, jak wyglądają postępy prac. Wspomniał pan Muzeum Polskie w Ameryce – to placówka niesłychanie istotna z punktu widzenia naszego kraju. To tam znajdują się unikatowe zbiory, z których możemy jeszcze lepiej poznać historię chociażby Błękitnej Armii generała Hallera.

Zapytam wprost – czy z punktu widzenia Polski Polonia w USA może stanowić niższy priorytet, biorąc pod uwagę, że tutejsza Polonia ma lepsze warunki do życia i funkcjonowania aniżeli ta zlokalizowana na Wschodzie?

– Zdecydowanie jesteśmy świadomi, że Polakom w USA pewnie żyje się lepiej, ale też wiemy, jak silne i prężne są organizacje polonijne tutaj. I na tym nam właśnie zależy – aby po tej stronie oceanu Polonia rozwijała się i przekazywała swoje dziedzictwo z pokolenia na pokolenie. Gdy byłem z wizytą u harcerzy, miałem okazję przekonać się, jak zaangażowani są ci młodzi ludzie w krzewienie polskiej kultury. I właśnie dlatego jesteśmy gotowi również wspierać środowiska z państw Europy Zachodniej, Ameryki Północnej – czyli państw, gdzie zasadniczo żyje się lepiej, żyje się pewnie nawet lepiej niż w Polsce. Ale żeby móc dostać środki publiczne, środki, na które polscy podatnicy musieli się złożyć, z takich państw trzeba przedstawić nam atrakcyjne oferty, które pokazują, że warto wesprzeć takie zadania, że dzięki danemu remontowi, modernizacji, będzie można znacznie lepiej realizować zadania polonijne, będzie można znacznie lepiej dotrzeć do młodzieży, będzie można podtrzymać polskie korzenie tych, którzy chcą je podtrzymywać albo tych, którzy chcą się nimi zainteresować. I to ma służyć zarówno państwu jako środowisku polonijnemu w podtrzymywaniu polskości, jak i też dla rządu polskiego będzie korzystne, bo będziemy mogli liczyć, że kolejne młode pokolenia będą chciały utrzymywać kontakt z Macierzą.

W tym przypadku rola młodych Polaków w podtrzymywaniu polskości jest dosyć dobrze widoczna, bo przecież mamy świetnie funkcjonujące polskie szkoły, organizacje, inne struktury. To pokazuje, że zainteresowanie podtrzymywaniem korzeni jest. Czy Pana zdaniem to ważne z punktu widzenia Polski?

– To nas bardzo cieszy, że jest młodzież w organizacjach polonijnych. My bardzo doceniamy organizacje skupiające weteranów, to po pierwsze – ale wszystkie organizacje skupiające seniorów są dla nas ważne. Wiemy jakkolwiek, że są to organizacje zrzeszające osoby, które mają bardzo mocne poczucie tożsamości i nawet jeśli byśmy nie mogli ich wesprzeć, to oni tę polską tożsamość będą kultywować. Natomiast środowiska młodzieżowe są perspektywiczne, bo one w przyszłości będą mogły kontynuować te polskie tradycje. I dlatego staramy się nasze wsparcie kierować w taki sposób, żeby trafiało do organizacji harcerskich, odwiedzamy ośrodek młodzieżowy w Yorkville, który prowadzi bardzo szeroką działalność skierowaną do ludzi młodych, polonijnej młodzieży. To bardzo dobrze, tam też chcemy rozmawiać o możliwościach współpracy przy planowanych modernizacjach tego ośrodka. Chcemy, aby te ośrodki mogły służyć, mogły funkcjonować w dobry sposób, w dobrych warunkach, żeby ta młodzież chciała tam przyjeżdżać i brać udział w różnego rodzaju wydarzeniach.

Czy było duże zainteresowanie organizacji polonijnych ze Stanów Zjednoczonych, a przede wszystkim z Chicago, funduszami z Polski?

– Tak, to zainteresowanie od kilku lat rośnie. Rzeczywiście mam wrażenie, że przebija się do wiadomości, że można w ogóle o takie środki aplikować, bo wcześniej raczej takie środki z Polski nie były pozyskiwane przez Państwa organizacje. W tym roku mieliśmy kilka ofert, zobaczymy, które zostaną zaakceptowane przez naszą komisję – to jeszcze przed nami, więc nie chcę spekulować o wynikach, zanim będą one ustalone. Ale jestem przekonany, że na pewno w przyszłym roku też będą realizowane projekty polonijne z naszych środków.

Czekamy na rezultaty konkursu, panu dziękuję za czas i rozmowę.

Rozmawiał: 

Daniel Bociąga[email protected][email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama