Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 16 listopada 2024 23:24
Reklama KD Market

Ksiądz Markiewicz: W tym roku pielgrzymujemy w intencji pokoju 

Ksiądz Markiewicz: W tym roku pielgrzymujemy w intencji pokoju 
Ksiądz Mikołaj Markiewicz fot. Joanna Trzos/Dariusz Piłka

„Królowo Pokoju – módl się za nami” – pod takim hasłem w tym roku,  w dniach 13-14 sierpnia, przejdzie XXXV Piesza Polonijna Pielgrzymka Maryjna. „Wydarzenia na Ukrainie zainspirowały nas do tegorocznego hasła, ale chcemy pomodlić się o pokój na całym świecie. Pokoju brakuje nawet tam, gdzie nie toczą się wojny” – powiedział ksiądz Mikołaj Markiewicz, przełożony wspólnoty i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w Indianie. W tym roku wierni wyruszą na trasę spod kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (Immaculate Conception Church) w Chicago. 

Ksiądz Mikołaj Markiewicz fot. Joanna Trzos

Joanna Trzos: Sierpniowa piesza pielgrzymka to największe wydarzenie związane z życiem Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville. Jaka jest jej geneza? 

Ksiądz Mikołaj Markiewicz: – Tak, to jest nasza piękna tradycja, a w tym roku mamy mały jubileusz, bo wyruszamy po raz 35. Wszystko rozpoczęło się w 1987 r., kiedy mała grupa pielgrzymów wyruszyła z Chicago. Po ponad 30 latach pielgrzymka rozrosła się do wielotysięcznej grupy. Piesza pielgrzymka odbywa się tradycyjnie w drugi weekend sierpnia, a w tym roku zapraszamy wszystkich w dniach 13-14 sierpnia. Pielgrzymka trwa dwa dni, w czasie których wierni pokonują 32 mile. Tej pielgrzymki nie trzeba reklamować, bo ma już długoletnią tradycję i każdego roku rzesze uczestników. Niektóre osoby, które kiedyś szły w pielgrzymce, teraz mając trochę więcej lat na karku i mniej sił, przyjeżdżają prosto do sanktuarium. W 2019 r., przed covidem, z Chicago szło około 5 tysięcy osób, a prawie tyle samo przyjechało na miejsce. Na mszy kończącej pielgrzymkę mieliśmy piękną 10-tysięczną wspólnotę.

W tym roku zachodzi bardzo ważna zmiana organizacyjna, bo pielgrzymka wyrusza spod innego kościoła w Chicago. 

– Tak, to bardzo ważna informacja. Przez wiele lat startowaliśmy z kościoła świętego Michała na południu Chicago, ale został zamknięty. W tym roku ruszamy spod kościoła Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (Immaculate Conception Church) przy 2944 E 88th Street, który jest blisko kościoła św. Michała.

Jakie są najważniejsze punkty na trasie?

– Pierwszego dnia, w sobotę 13 sierpnia, po mszy świętej ok. 7.30 rano wyruszamy w trasę spod Immaculate Conception Church w Chicago i przejdziemy około 20 mil – przez Calumet City, Hammond, aż do Munster w Indianie. Będzie to około 10 godzin marszu z dwoma postojami, zanim dojdziemy między godz. 6.00 a 7.00 wieczorem do ojców Karmelitów, gdzie zatrzymamy się na noc. Następnego dnia w niedzielę 14 sierpnia o godz. 7 rano wyruszymy do naszego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville. W sanktuarium program rozpoczynamy już od godz. 10 rano. Będą śpiewane godzinki i odmawiany różaniec. Potem w samo południe jest msza św. dla tych, którzy są już na miejscu, a około godz. 1 po południu bramę klasztoru przekroczy pielgrzymka. Msza kończąca pielgrzymkę zawsze rozpoczyna się o godz. 2 po południu. To jest kulminacyjny moment pielgrzymki, który gromadzi najwięcej ludzi. 

Pielgrzymki to wspaniała okazja do tego, żeby spotkać się ze znajomymi i nieznajomymi. Oczywiście sama idea pielgrzymowania jest dużo głębsza. 

– Możemy udać się na pielgrzymkę pieszo, samochodem czy rowerem, bo są różne pielgrzymki, z tego, co słyszałem, w Polsce jest pielgrzymka dla tych, którzy jeżdżą na rolkach. Natomiast idea pielgrzymowania oczywiście zawsze jest głębsza, tak jak zawsze głębokie jest nasze myślenie i spotkanie z Panem Bogiem, który chce być obecny w naszym życiu. Jednym z celów pielgrzymowania powinno być odkrywanie przyjaźni z Bogiem. Proszę mi wierzyć, że każda z tych pielgrzymujących osób szuka z różnych powodów kontaktu z Panem Bogiem. Pielgrzymowanie jest okazją, by naprawić relacje z Bogiem.

Dla Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Merrillville w Indianie pielgrzymki to na pewno wyzwanie logistyczne, kto Wam w tym pomaga?

– W przypadku tych mniejszych pielgrzymek to wyzwanie, w porównaniu do sierpniowej pieszej pielgrzymki, nie jest takie ogromne. Zawsze mówię – Bogu niech będą dzięki za dobrych ludzi, których mamy dookoła. Sam, czy z tymi, z którymi tworzę wspólnotę, absolutnie nie bylibyśmy w stanie sobie poradzić. Mamy bardzo wielu ludzi życzliwych. To są czasami całe rodziny. Naprawdę nie zostajemy z tym sami. Jest to wyzwanie, ale rąk do pomocy jest bardzo dużo i to nas bardzo cieszy. Organizacja pielgrzymki ma dwa oblicza. Pierwsza część to kilka tysięcy idących osób, o których bezpieczeństwo musimy zadbać. Musimy zadbać o porządek, nie możemy zostawiać za sobą śmieci. Oczywiście tych wyzwań logistycznych jest bardzo dużo, ale mamy w tym zakresie sprawdzone grupy ludzi dobrej woli, którzy pomagają od lat. I to gwarantuje nam, że wszystko się uda i że pielgrzymka odbędzie się sprawnie i bezpiecznie, bo to jest najważniejsze. Drugim wyzwaniem jest przygotowanie samego sanktuarium w Merrillville na przyjęcie tysięcy pielgrzymów. W niedzielę, w drugim dniu pielgrzymki, około 5 tys. osób przekroczy bramy klasztoru i sanktuarium, a około 5 tys. osób może być już na miejscu. 

Pielgrzymka 2021 r. fot. Dariusz Piłka

Słyszałam, że bardzo często zaczyna się od jednej pielgrzymki do sanktuarium w Merrillville, ale na tej jednej mało kto kończy. Na czym polega ten fenomen pielgrzymowania?

– Uważam, że ludzie odkrywają taką zwykłą rzecz, której w życiu może im brakować, czyli bezpośredniego spotkania z drugim człowiekiem. Naprawdę wszyscy pędzimy w tej naszej zawirowanej codzienności i mało jest tych chwili, kiedy przystajemy, aby się po prostu ze sobą spotkać. My często po prostu się mijamy. Nawet w naszych domach, jak zauważam, jest mało czasu nawet na wspólny posiłek, coraz więcej rodzin od tego odchodzi. Fenomen pielgrzymowania, według mnie, polega na tym, że wracamy do bardzo prostych rzeczy. Obok nas jest drugi człowiek, z którym można porozmawiać, czasami się pośmiać, a może i popłakać. I chyba o to chodzi, żeby odkrywać na nowo te najprostsze rzeczy, które zatracamy.

Ale także, żeby odkrywać to, że możemy być bliżej Boga?

– Oczywiście, że tak. Żadnemu z księży nie trzeba tłumaczyć, że największym szczęściem jest, kiedy ludzie przychodzą do kościoła. Naszym zadaniem, jak sądzę, jest ułatwianie ludziom tej drogi do Pana Boga. Chcemy tworzyć takie spotkania, z których ludzie wyjdą mocniejsi i lepsi. Ludzie też przychodzą do kościoła, żeby odpocząć i bardzo się z tego cieszę. Po całym tygodniu różnych zajęć, problemów, obowiązków, zmartwień, kłopotów, przychodzą na niedzielną mszę świętą. Chcę właśnie widzieć takich wiernych, którzy chcą być blisko Boga i drugiego człowieka. Niektórzy myślą, że nie nadają się na pielgrzymkę, bo nie chodzą co niedzielę do kościoła. To nie powinien być argument, bo to zawsze możecie poprawić. Warto wejść na ten szlak pielgrzymkowy, na którym nie będziecie sami.

Tradycyjnie na pielgrzymkę zapraszani są przedstawiciele duchowieństwa z Polski. Kto w tym roku odwiedzi polonijnych pielgrzymów?

– Gościem pielgrzymki będzie w tym roku biskup świdnicki Marek Mendyk, który będzie się z nami modlić o pokój. „Królowo Pokoju – módl się za nami” pod takim hasłem przejdzie pielgrzymka. Wydarzenia na Ukrainie zainspirowały nas do tego hasła. Chcemy nie tylko się solidaryzować z narodem ukraińskim, bo wojny trwają w różnych stronach  świata. Oczywiście ta ukraińska najbardziej nas dotyka przez bliskość granicy z Polską, ale generalnie chcemy pomodlić się o pokój na całym świecie. Pokoju brakuje nawet tam, gdzie nie toczą się wojny. W naszym życiu jest dużo takich napięć, dużo sytuacji, które absolutnie nie można nazwać pokojowymi, dlatego szczególnie w tym roku będziemy modlić się o pokój. 

Czy w pieszej polonijnej pielgrzymce największą grupę stanowią wierni z Chicago?

– Zdecydowanie z Chicago, a następnie w kolejności z Indiany, z Wisconsin czy Michigan, czyli tych stanów najbliższej nas. Mamy także pielgrzymów, którzy co roku przylatują do nas z Arizony, Teksasu oraz z Kalifornii. To są pielgrzymi, którzy kiedyś mieszkali tutaj i pielgrzymowali, a teraz do nas wracają. 

W tym roku nie będzie restrykcji covidowych, które wpłynęły na organizację pielgrzymki w ostatnich dwóch latach.

– Tak, to prawda, bo jeszcze w ubiegłych latach mieliśmy wiele niepewności, co było dużym ograniczeniem. W tym roku tej presji nie ma, więc możemy wszystko spokojnie organizować. Sezon pielgrzymkowy rozpoczęliśmy 12 czerwca od piątej Pielgrzymki Polskich Kierowców Ciężarówek. Rok temu dołożyliśmy też do tej grupy tych, którzy jeżdżą RV. Sami kierowcy wpadli na to, bo wielu z nich posiada takie pojazdy rekreacyjne, które sprawdziły się doskonale w czasie pandemii, kiedy wszystko było pozamykane. W okolicach świętego Krzysztofa, w lipcu, kiedy święcimy pojazdy, też mało kto przyjeżdżał RV, więc chcieliśmy to zmienić. 

 Kiedy ksiądz rozpoczyna planowanie kolejnej pielgrzymki pieszej? 

– Zaczynamy już na początku roku, kiedy myślimy o haśle, kolorze chusty, bo te sprawy należy wcześniej zaplanować. W roku mieliśmy dodatkowe spotkania związane ze zmianą trasy, chociaż tak naprawdę jest to kosmetyczna zmiana, bo kościół, spod którego wychodzimy w tym roku, jest niedaleko kościoła świętego Michała, skąd zwykle startowaliśmy. Natomiast w maju zazwyczaj rozpoczynamy spotkania z władzami poszczególnych miast i z policją. Następny etap planowania dotyczy zaopatrzenia, transportu czy zamawiania przenośnych toalet. Ważne są rozmowy z dystrybutorem wody, bo proszę pamiętać, że potrzebujemy 50 tysięcy butelek wody na pielgrzymkę.

Ponieważ jest to wydarzenie plenerowe, pogoda odgrywa bardzo ważną rolę. Jaka sierpniowa pogoda jest najlepsza na pielgrzymowanie?

– Nie chcemy upałów ani gwałtownej burzy. Były takie lata, kiedy szliśmy w deszczu. Chociaż ten sierpniowy deszcz nie jest zimny, to nic przyjemnego być przemoczonym przez cały dzień. Burza oczywiście zawsze stanowi zagrożenie. Zawsze jesteśmy przygotowani na upały, bo dostarczamy wodę na trasie i zawsze mamy w pogotowiu pomoc medyczną. Nasi lekarze i pielęgniarki zawsze stają na wysokości zadania i pomagają tym, którzy mają jakieś problemy ze zdrowiem. 

Jakich wskazówek ksiądz mógłby udzielić osobom, które w tym roku po raz pierwszy wyruszą na pielgrzymkę?

– Przede wszystkim należy sprawdzić wszystkie informacje, które zostały przez nas opublikowane na oficjalnej stronie pielgrzymki – polonijnapielgrzymka.com. Tam można znaleźć wszelkie informacje, w tym te dotyczące wymagań od pielgrzymów. Wiadomo, że jest to wydarzenie religijne, więc nie wyobrażamy sobie ani manifestacji politycznych, ani żadnych innych, bo czasami są próby wykorzystania pielgrzymki w takich celach. My na to absolutnie nie pozwalamy. My idziemy wszyscy razem połączeni w jednym marszu, bo my kochamy Pana Boga i chcemy być też blisko Matki Bożej. Więc polecam najpierw dokładnie sprawdzić informacje na naszej stronie pielgrzymkowej (www. pielgrzymka.us), na której znajdziecie także informacje dotyczące tego, co zabrać, jak się ubrać itd. Po drugie absolutnie nie bójcie się trasy, a tylko spróbujcie, bo na pewno nie będziecie żałowali. Pamiętajcie, że nigdy na pielgrzymkę nie idzie się w nowych butach. Najlepsze są rozchodzone i wygodne buty, które poniosą nas przez te 32 mile. 

W jaki sposób można się zarejestrować na pielgrzymkę?

– W ubiegłym roku bardzo dobrze sprawdziły się zapisy online, które wystartowały wcześniej niż zapisy stacjonarne np. w punktach kościelnych. Zapisy online na stronie pielgrzymka.us ruszyły 18 lipca, natomiast zapisy stacjonarne rozpoczną się 31 lipca. Wszelkie informacje dostępne są też na stronie sanktuarium www.salwatorianie.us. Można do nas wysłać e-maila pod adres [email protected] albo zadzwonić pod numer 1-219-884-0714. 

Dziękuję bardzo za rozmowę i do zobaczenia w Merrillville.

Rozmawiała:

Joanna Trzos[email protected]


Ksiądz Mikołaj Markiewicz fot. Joanna Trzos

Ksiądz Mikołaj Markiewicz fot. Joanna Trzos

fot. Dariusz Piłka

fot. Dariusz Piłka

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama