Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 18 listopada 2024 11:46
Reklama KD Market

Tour de Pologne - Bennati najszybszy z Lesznie

Włoch Daniele Bennati (Lampre) wygrał w Lesznie, po finiszu z peletonu, czwarty etap 62. Tour de Pologne. Koszulkę lidera zachował jego rodak Luca Paolini (Quick Step), który po raz czwarty w tym wyścigu zajął na mecie drugie miejsce.


Najlepszy z polskich kolarzy - Jarosław Zarębski (Intel-Action) finiszował na dziesiątym miejscu. W Lesznie zakończyła się sprinterska część wyścigu. Od piątku zaczną się góry i do głosu dojdą inni kolarze.


Peleton wystartował z Inowrocławia z 40-minutowym wyprzedzeniem, bowiem organizatorzy obawiali się powtórzenia sytuacji z poprzedniego etapu, gdy z powodu przedłużającego się przejazdu kolarzy trzeba było skrócić etap, aby jego końcówka zmieściła się w czasie transmisji telewizyjnej. Ale i tak to nie pomogło. W czwartek peleton znów jechał w ślimaczym tempie, więc podjęto decyzję o skróceniu etapu o jedną, siedmiokilometrową rundę w Lesznie.


Krótko po starcie rozpoczęli ucieczkę Włoch Marco Serpellini i Hiszpan Iker Flores, którzy, przy biernej postawie peletonu, wypracowali sobie przewagę ponad 13 minut. Przez pewien czas gonił ich Laszlo Bodrogi. "Peleton jechał tak wolno, że chciałem rozprostować kości, trochę sobie potrenować" - mówił Węgier, który za tydzień wystąpi w mistrzostwach świata w Madrycie w roli jednego z faworytów jazdy indywidualnej na czas.

Serpellini i Flores musieli zmagać się z bardzo silnym, momentami porywistym wiatrem. Szybko stracili siły i peleton zlikwidował tę akcję 30 km przed metą. Finisz był kolejnym popisem kolarzy włoskich. Daniele Bennati odniósł drugie etapowe zwycięstwo w tym wyścigu, powtarzając sukces z wtorku - w Olsztynie wykorzystał rozprowadzanie Luki Paoliniego przez zawodników ekipy Quick Step. Tak samo uczynił w Lesznie.


"Oczywiście cieszę się ze zwycięstwa etapowego, ale jednocześnie przykro mi z powodu Luki. Cztery etapy i cztery drugie miejsca. On ma tutaj wyjątkowego pecha" - powiedział Bennati.


W piątek czeka kolarzy pierwszy górski etap, z Wrocławia do Szklarskiej Poręby. Zawodnicy polskiego zespołu Intel-Action są optymistami przed wjazdem w Karkonosze. Wiedzą, że ich mocną stroną jest jazda w górach.


"W naszym składzie był tylko jeden sprinter - Jarek Zarębski. W Karkonoszach będziemy mieć więcej atutów. Ostatnio w Hesji pokazaliśmy, że forma rośnie. Oczywiście Tour de Pologne ma silniejszą obsadę, ale spróbujemy wygrać przynajmniej etap. Uczciwie mówiąc, stawiam na Marka Rutkiewicza. Przygotowywał się do tego wyścigu przez prawie dwa miesiące w Zieleńcu i widać, że jest silny. łatwo przechodzi przez grupę, super sobie radzi" - ocenił Bartosz Huzarski.


Ostatnią noc przed pierwszym górskim etapem zawodnicy Intel- Action spędzą w ośrodku wypoczynkowym w Dolsku, w gościnie u Wojciecha Mroza, byłego sponsora grupy, który przyjechał do Leszna, by ich dopingować.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama