Andrzej Baraniak
Baśń o Kopciuszku autorstwa Braci Grimm znana jest chyba każdemu, nie ma więc potrzeby jej streszczania. Bajka wzruszająca i barwna, wesoła i dowcipna jest zarazem bardzo pouczającą. Dotyka znanych i istotnych aspektów szczęśliwego życia, wiary w spełniające się marzenia i w to, że dobro rodzi dobro i miłość. Jej tytułowa bohaterka stała się symbolem tego spełnienia.
Na świecie powstały setki tysięcy adaptacji bajki o perypetiach dziewczynki, która dzielnie znosi upokorzenia pełniąc rolę domowego popychadła, ale nie traci nadziei na szczęście, które dzięki zrządzeniu losów staje się jej udziałem. W wersji musicalowej polonijni widzowie mogli 12 czerwca zobaczyć i posłuchać bajki o Kopciuszku dzięki młodym adeptom sztuki teatralnej z Warsztatów Teatralnych Little Stars Agaty Palecznej, dla których była to praca dyplomowa kończącego się roku szkolnego.
Zaaranżowana i zagrana w iście hollywoodzkim stylu chwytała za serce nie tylko młodego widza słowem i piosenkami, ale także, co chyba jest nie mniej ważne, cudownymi bajkowymi strojami. Blisko godzinny spektakl był prawdziwym egzaminem szczególnie dla najmłodszych adeptów sztuki teatralnej i wypadł znakomicie. Zaangażowanie sceniczne dzieci w interpretację tekstów, szczególnie tych odtwarzających role sprzyjających Kopciuszkowi myszek i innych zwierzątek budziły salwy śmiechu, a nawet i łzy. Bardzo przekonywująco zaistniały na scenie również czarne charaktery, a Zuzanna Mendus w roli macochy wypadła bardzo przekonująco.
W scenariuszu adaptacji bajki autorstwa Piotra Kukuły znalazło się bardzo wiele odniesień do czasów współczesnych, zarówno słownych jak i muzycznych do sytuacji dobrze znanych dzieciom i dorosłym, bo kto nie słyszał o małym fiaciku, bąbelkach oranżady czy Facebooku.
– Sam tytuł jest na tyle nośny, że dzieci czują się uskrzydlone. Sięgają po niego i wchodzą z radością na scenę. Nasze spektakle mają charakter musicalowy, więc to też swoje robi, a muszę również wspomnieć o niezwykłych kostiumach, które są bardzo silną częścią naszych wszystkich spektakli i tutaj bardzo niskie ukłony w stronę ich autorki Maryli Pawliny. Nasz Kopciuszek miał trochę inną wersję. Napisany został przez Piotra Kukułę, którego nazywamy naszym nadwornym pisarzem. Był jakby dostosowany do naszych współczesnych czasów, co dotyczyło zarówno kostiumów jak i scenografii oraz tego co działo się na scenie – powiedziała reżyser spektaklu Agata Paleczny.
Główny motyw baśni o Kopciuszku nadal inspiruje i w dalszym ciągu jest przykładem, że warto wierzyć w sukces nawet w najbardziej złej sytuacji. Jest najlepszym przykładem na to, żeby mieć marzenia, bo one może nie zawsze, ale bardzo często się spełniają.
W rolę Kopciuszka wspaniale wcieliła się Amelia Wiski, jej macochę zagrała wspomniana już Zuzanna Mendusa, a wyrodne i gnuśne kuzynki kreowały Julia Krocin – Anastazja, Maja Dominikowski – Gryzelda oraz Natasha Puczek w roli Rozalii. Księcia zagrał Szymon Kraśnicki, a ich królewskie moście Emilia Wójciak i Jakub Nowak. Nad spełnieniem bajkowych oczekiwań czuwała dobra wróżka Agata Paleczny. Całość obsady uzupełniała grupa ponad 30 dzieci, które kreowały damy dworu, wróżki, myszki i inne zwierzątka.
Obok wspomnianych autorów spektaklu od strony muzycznej czuwali nad nim Joanna Pawlina i Marek Lichota, a za choreografię była odpowiedzialna Marzena Pol, która wspomagała także reżyser Agatę Paleczną. Światło było domeną Marka Łuckosia, a za nagłośnienie odpowiedzialny był Marcin Kowalik. Organizacją pracy za kulisami zajęła się Dorota Mendus. Nad widownią czuwała Kamila Sumelka.
Spektakl zakończyła uroczystość wręczenia młodym aktorom magicznych gwiazdek. Była okazja do zdjęć i podziękowań. Przed spektaklem odbył się wernisaż wystawy obrazów dzieci ze Studia Patricia Art.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
