Redakcja
Komisja śledcza chce przesłuchać Ginni Thomas
Komisja śledcza Izby Reprezentantów USA, badająca sprawę ataku na Kapitol 6 stycznia, chce przesłuchać konserwatywną aktywistkę Ginni Thomas, prywatnie żonę sędziego Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Clarence’a Thomasa.
Komisja posiada 29 wiadomości tekstowych, jakie Ginni Thomas wymieniła z Markiem Meadowsem, ówczesnym szefem personelu Białego Domu. SMS-y dotyczyły konieczności unieważnienia wyniku wyborów prezydenckich. Członkowie komisji chcą zbadać między innymi, czy i w jaki sposób poglądy i działania aktywistki wpływały na jej męża, który jako sędzia Sądu Najwyższego powinien zachować całkowitą bezstronność. Niektórzy Demokraci w Kongresie twierdzą, że sędzia Clarence Thomas powinien dobrowolnie odsunąć się od orzekania we wszystkich sprawach związanych zarówno z atakiem na Kapitol, jak i próbą unieważnienia wyników wyborów przez ówczesnego prezydenta Trumpa i jego otoczenie.
W obronie sędziego wystąpił lider republikańskiej mniejszości w Senacie Mitch McConnel. „Clarence Thomas jest wspaniałym Amerykaninem i znakomitym sędzią. Mam całkowite zaufanie do jego bezstronności w każdym aspekcie jego pracy” – oświadczył.
Ginni Thomas przyznała, że brała udział w wiecu poparcia dla Donalda Trumpa, poprzedzającym atak na Kapitol, ale utrzymuje, że nie odegrała żadnej roli w planowaniu wydarzeń, jakie miały miejsce tamtego dnia. Ponadto oświadczyła, że jej działalność jako aktywistki politycznej nie ma wpływu na pracę jej męża.
Innego zdania są członkowie komisji śledczej. Demokratyczny kongresmen Jamie Reskin powiedział dziennikarzom, że Ginni Thomas regularnie kontaktowała się z Markiem Meadowsem – ówczesnym szefem personelu Białego Domu i jednym z najbliższych doradców prezydenta Trumpa oraz była aktywnie zaangażowana w próby unieważnienia wyników wyborów.
(mm)
