Nazywanie żołnierzy Rosji na Ukrainie "siłami pokojowymi", to "odrażająca perwersja" - oświadczyła w środę minister spraw zagranicznych Australii Marise Payne. Dodała, że jeżeli Rosja będzie rozwijała swoją agresję wobec Ukrainy, Australia nie zawaha się nałożyć kolejnych sankcji.
"Twierdzenie prezydenta (Rosji Władimira) Putina, że rosyjscy żołnierze działają jako siły pokojowe jest w istocie odrażającą perwersją, wypaczającą szlachetną i niezbędną rolę, jaką pokolenia żołnierzy misji pokojowych odegrały na całym świecie" - powiedziała Payne na konferencji prasowej podczas swojej wizyty w Pradze.
"Wszelkie sugestie o tym, że istnieją legalne podstawy działań Rosji (na Ukrainie - PAP) są czystą propagandą i dezinformacją" - dodała.
Australijski premier Scott Morrison potępił we wtorek decyzję Putina o uznaniu niepodległości położonych na terenie ukraińskiego Donbasu samozwańczych "republik ludowych" - Ługańskiej i Donieckiej. Prezydent Rosji zdecydował też o wysłaniu na ich terytorium rosyjskich wojsk, w charakterze "sił pokojowych".
Władze w Kijowie i państwa Zachodu zgodnie potępiły te decyzje, uznając ją za naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. USA, UE, Wielka Brytania, Kanada i Japonia nałożyły na Rosję sankcje, skierowane m.in. na niektóre rosyjskie banki, obrót obligacjami skarbowymi oraz majątki parlamentarzystów i oligarchów.
W środę Morrison ogłosił nałożenie restrykcji wjazdowych i sankcji finansowych na przedstawicieli rosyjskich elit, które są odpowiedzialne za działania tego kraju wobec Ukrainy. Nie wykluczył też wprowadzania kolejnych restrykcji, w wypadku dalszej agresji Rosji.(PAP)