REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaArchiwumO świniach i owcach

O świniach i owcach

-

Wykupienie banków jest nie tylko formą nacjonalizacji, jest działaniem mającym zapobiec tragicznym wydarzeniom: utracie oszczędności, wywłaszczeniom, bezrobociu i zamykaniu firm. Nie ma wątpliwości: to jest głęboka, bolesna recesja.

Szuka się winnych. Dziennik „Wall Street Journal” wskazuje na elity polityczne i finansowe jako sprawców takiego stanu rzeczy, dodając, że brak działania zwiększy cenę, jaką Ameryka już i tak płaci. A to medium jest przecież wyrocznią finansową.

REKLAMA

Jest więc powszechna panika, ucieczka od funduszy rynku pieniężnego, a generalnie od choroby, wyglądającej jak wielka dziura kapitałowa w systemie finansowym. Kapitał prywatny nie jest w stanie zapełnić tej dziury, bo kredyty hipoteczne bazują na aktywach rynku nieruchomości, tych aktywach, które nieustannie tracą na wartości. Chory system bankowy wymaga dofinansowania – jego źródłem jest tylko kapitał publiczny, nie prywatny, bo prywatny nie wykupi bezwartościowych papierów. Więc dziennik chwali plan sekretarza skarbu Paulsona, który chce, aby Kongres dał mu upoważnienie do użycia siedmiuset miliardów dla wypełnienia dziury. Ta suma nie jest kolejnym wydatkiem rządowym, dodaje dziennik, jest ona przeznaczona na wykup aktywów malejącej wartości, wobec postępującego spadku cen nieruchomości i przewidywalnej, dalszej upadłości banków.

Jak przetransferować siedemset miliardów do prywatnych banków? Jedynym dobrym, bo przejrzystym, sposobem – dla „Wall Street Journal” – jest Korporacja Federalnych Gwarancji Depozytowych (Federal Deposit Insurance Corporation, rządowa korporacja zabezpieczająca zwrot oszczędności w przypadku upadłości banku). Popierając plan Paulsona, dziennik pisze: „Amerykanów trzeba przekonać, że mimo chaosu kredytowego, trwającego już trzynaście miesięcy, gospodarka kraju zachowuje odporność i nadal trzyma się dobrze. Trzeba ich przekonać, że siedemset miliardów dolarów będzie najlepszą subwencją, najlepszą decyzją, jaką Kongres podejmie w tym roku, jeśli nie będzie recesji i krachu finansowego”.

W przemówieniu telewizyjnym, oczywiście czas najwyższej oglądalności!, prezydent Bush zapowiada, że wobec błędnych decyzji prezesi upadłych banków nie dostaną żadnego wynagrodzenia. Kongres już zapowiada ograniczenie wynagrodzenia dla prezesów tych firm, do których skierowana zostanie pomoc z kwoty siedmiuset miliardów. Prezydent przypomina też, że obecny kryzys finansowy narastał w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Jednak wydaje się, że Pat Buchanan podaje rzetelniejsze informacje. Jego zdaniem, historia bankructw finansowych zaczęła się za prezydentury Geralda Forda, który uratował Nowy Jork w 1975 roku. Później Ronald Reagan uratował takie firmy jak Chrysler, Citibank, Chase-Manhattan i Bank of America.
W latach dziewięćdziesiątych, pisze Buchanan, Stany Zjednoczone stały się mędrcem finansowym, ziemią finansowych sukcesów. Wówczas Wujaszek Sam wykładał własne pieniądze, aby ratować Meksyk, Tajlandię, Indie i Południową Koreę przed krachem gospodarczym, co zapobiegło katastrofie o globalnych rozmiarach. W rezultacie, na tym obszarze geograficznym nastąpił gwałtowny spadek wynagrodzeń za pracę, a amerykańscy producenci, jak wszyscy inni szukający sposobu na obniżenie kosztów pracy, postanowili pozamykać fabryki w Ameryce i przenieść je na nowe terytoria, o taniej sile roboczej. W efekcie tani import zalał Amerykę.

Nie ma żadnych wątpliwości, pisze Buchanan, że historia powtórzy się i tym razem, to znaczy Kongres udzieli sekretarzowi skarbu upoważnienia do użycia siedmiuset miliardów dolarów na ratunek dla banków, co oznacza rozdysponowanie pięciu procent (jedna dwudziesta!!) amerykańskiego produktu narodowego brutto. Buchanan pisze, że trzeba ratować świnie, aby uratować owce zagrożone zniszczeniem w rezultacie powszechnej paniki na rynku finansowym. Jednocześnie ten autor podkreśla, że ratunek przychodzi z klas średnich, z amerykańskich rodzin, które za to wszystko płacą znanymi dolegliwościami: utratą pracy, niższymi zarobkami i malejącymi dochodami rodzin. Stany Zjednoczone są takim samym bankrutem jak bank Lehman Brothers, z tą różnicą, zaznacza Buchanan, że Wujaszek Sam może zaciągnąć pożyczki za granicą, a tam czyhają cudzoziemcy dysponujący olbrzymimi ilościami dolarów, których kurs wymiany jest coraz mniejszy – czyhają z tanimi dolarami na przejęcie amerykańskiego majątku, przynoszącego olbrzymie zyski.

Ciekawość kusi, aby zapytać, jakim bankrutem może być Polska, ignorując oczywiście cuda zapowiadane przez nieudolnego premiera, bo tylko taki może zapowiadać cuda.

Tydzień przed telewizyjnym wystąpieniem prezydenta, wysłannicy Białego Domu udali się w trybie pilnym do Kongresu, pisze dziennik „Washington Post”, aby skłonić jego członków do energicznego działania, strasząc krachem finansowym, który zagraża Ameryce, najpewniej już za kilka dni. W parlamentarzystów wstąpił duch współpracy ponad partyjnej. Gdy jednak doszło do konkretów, duch współpracy zaczął ustępować narastającemu konfliktowi. Jak zawsze i wszędzie chodzi o konkrety, na tle których powstaje konflikt, o przepisy prawne, mające uregulować wprowadzanie planu Paulsona w życie, no i o zmiany ustaw.

Tymczasem prezydenckie wystąpienie nie pozostawia żadnych wątpliwości, twierdzi dziennik. To, z czym Ameryce przychodzi się borykać, krach finansowy, rozwija się według scenariusza, którego nie brano pod uwagę przez wszystkie lata po 1929 roku – co należy uzupełnić wykazem narastających kryzysów, w wersji, której autorem jest Pat Buchanan. Katastrofą amerykańską, „Washington Post” pisze delikatnie, jest dopisywanie coraz większych ilości niesprzedawalnych akcji hipotecznych na odpowiednich stronach bankowych zestawień bilansowych. W oparciu o taką argumentację, dziennik ocenia, że plan Paulsona jest wiarygodnym ratunkiem (druga pozytywna opinia, po „Wall Street Journal) i w ostatecznym rozliczeniu może przyciągnąć kapitał prywatny. Do tej wiarygodności potrzebne są dwa warunki, po pierwsze – plan nie może dopuścić do popełnienia kradzieży na podatnikach i po drugie – razem z planem należy wprowadzić nadzór, najlepiej w postaci urzędu, z nieodzownym pociąganiem ludzi do odpowiedzialności.

Źródła:
– o sprawcach obecnego kryzysu finansowego: elity polityczne i finansowe, chore finanse (dziura kapitałowa), kapitał publiczny dofinansuje (pięć procent PKB), transfer tylko przez Federal Deposit Insurance Corp., za dziennikiem „Wall Street Journal”, wydanie na 24 września, artykuł redakcyjny „The Paulson Sale”,
– o telewizyjnym przemówieniu prezydenta Busha: cała gospodarka zagrożona, prezesi upadłych firm bez wynagrodzeń, kryzys efektem dziesięciu lat, za ABC News, wydanie na 25 września, artykuł „Bush Warns Entire Economy Is In Danger”, autorka Jennifer Loven (Asssociated Press),
– o historii bankructw finansowych: już za prezydentury Forda a później – Reagana, w latach 90. Ameryka finansowym mędrcem ratującym innych, koszt kryzysu ponoszą rodziny z klas średnich – ratujmy świnie (banki), aby uratować owce (rodziny), za artykułem „PJB: An Amnesty For Stupidity?”, autor Patrick J. Buchanan, tekst na Internecie z datą 23 września,
– o atmosferze ponad partyjnej współpracy w Kongresie: wysłannicy Białego Domu – krach finansowy kraju już na dniach, konflikt partyjnych interesów, krach wg scenariusza z 1929 roku, wiarygodność planu Paulsona, za dziennikiem „Washington Post”, wydanie na 25 września, artykuł „Bailout Breakdown”.
Andrzej Niedzielski

REKLAMA

2091057898 views

REKLAMA

2091058197 views

REKLAMA

2092854656 views

REKLAMA

2091058478 views

REKLAMA

2091058624 views

REKLAMA

2091058768 views