Sekretarz stanu USA Antony Blinken zapewnił w piątek podczas wizyty w Izraelu, że podejmowane są wszelkie starania o uwolnienie zakładników przetrzymywanych przez palestyński Hamas w Strefie Gazy i ich bezpieczny powrót do domów – poinformowała BBC.
„Jest ich wielu – zarówno Izraelczyków, Amerykanów, jak i obywateli innych państw – i jesteśmy zdeterminowani, by uczynić wszystko, aby bezpiecznie wrócili do swych rodzin i bliskich” – powiedział Blinken podczas krótkiego briefingu wspólnie z prezydentem Izraela Icchakiem Hercogiem.
Szef amerykańskiej dyplomacji powiedział też, że Izrael ma prawo, jak i obowiązek, by się bronić – relacjonuje CNN. „Mocno popieramy tezę, że Izrael ma nie tylko prawo, ale i obowiązek się bronić i czynić wszystko co możliwe, by zagwarantować, że ten 7 października nie powtórzy się więcej” – powiedział Blinken. Dodał następnie: „ma znaczenie to, w jaki sposób Izrael to czyni. Jest bardzo ważne, jeśli chodzi o obronę cywilów, którzy dostali się w ogień krzyżowy Hamasu, aby uczynić wszystko na rzecz ich ochrony i nieść pomoc tym, którzy rozpaczliwie jej potrzebują i nie są w żaden sposób odpowiedzialni za wydarzenia 7 października”.
Blinken składa trzecią wizytę w Izraelu od początku wojny z palestyńskim Hamasem, zapoczątkowanej atakiem Hamasu 7 października i uprowadzeniem ponad 240 zakładników. Wizyta zbiega się z nasileniem izraelskiej operacji lądowej w Strefie Gazy. Od początku operacji zginęło 9227 Palestyńczyków, w tym 3826 dzieci.
Według „New York Timesa” szef amerykańskiej dyplomacji ma podczas wizyty naciskać na władze izraelskie, by pozwoliły na „humanitarne pauzy” w walkach, tj. krótkie przerwy w operacjach wojskowych pozwalające na dostarczenie pomocy humanitarnej mieszkańcom Strefy Gazy. (PAP)