Nowojorski pomnik-park upamiętniający ofiary ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku w ubiegłym roku odwiedziło 4,5 mln turystów. Imponujące baseny z pięknie oświetloną wodą w miejscu, gdzie niegdyś znajdowały się bliźniacze wieże WTC robią ogromne wrażenie na odwiedzających, jednak pracownicy fundacji opiekującej się pomnikiem martwią się kosztami utrzymania przybytku.
Pomnik-park na cześć ofiar ataków na World Trade Center z 1993 i 2001 roku został otwarty dla zwiedzających 12 września 2011 roku. Projekt pomnika (wart ok. 700 mln dol.) nie jest jeszcze całkowicie zrealizowany, jednak kiedy dobiegnie końca, utrzymanie całego zabytku będzie kosztować 60 mln. dol. rocznie.
Szacowane koszty utrzymania pomnika zaniepokoiły Amerykanów. Już teraz pojawiły się wątpliwości, czy fundacja będzie w stanie utrzymać park bez pokaźnego wsparcia ze strony rządu.
Dla porównania, agencja National Park Service, dbająca o zasoby naturalne i kulturalne w Stanach Zjednoczonych dysponuje rocznym budżetem w wysokości 8,4 mln dol. na utrzymanie Gettysburg National Military Park oraz 3,6 mln dol. na USS Arizona Memorial w zatoce Pearl Harbor.
Z drugiej strony władze fundacji odpowiedzialnej za konserwację pomnika-parku na cześć ofiar ataków na WTC tłumaczą, że nowojorskie ground zero to miejsce unikatowe i zupełnie inne od pozostałych zabytków. W związku z tym wymyka się wszelkim porównaniom.
Jednym z największych wydatków w strefie pomnika na cześć ofiar 9/11 będzie zapewnienie zwiedzającym bezpieczeństwa. Na ten cel fundacja planuje przeznaczyć aż 1/5 swojego budżetu, zatem ok. 12 mln dol. rocznie. Joseph Daniels, szef agencji tłumaczy: „To miejsce zaatakowano już 2 razy.”
Co więcej, utrzymanie w ruchu 2 ogromnych fontann w miejscu, gdzie znajdowały się bliźniacze wieże będzie kosztować kolejne 4,5 mln dolarów. Koszty prowadzenia muzeum, które wkrótce ma zostać otwarte, nie są jeszcze podane do informacji publicznej.
AS
