REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaAmerykaMedia: Trump stara się zdyskredytować śledztwo ws. Russiagate

Media: Trump stara się zdyskredytować śledztwo ws. Russiagate

-

Prezydent USA Donald Trump stara się zdyskredytować śledztwo ws. Russiagate i domaga się ujawnienia danych o informatorze FBI, który w ramach tego dochodzenia rozmawiał z członkami sztabu wyborczego Trumpa – piszą w środę amerykańskie media.

W artykule redakcyjnym dziennik „Los Angeles Times” pisze, że wokół doniesień o tym współpracowniku FBI prezydent zbudował teorie spiskowe i domaga się, by resort sprawiedliwości (DOJ) wszczął w tej sprawie śledztwo; postępowanie Trumpa – w ocenie „LAT” – grozi kryzysem konstytucyjnym.

REKLAMA

Prezydent napisał w środę na Twitterze, że FBI zostało przyłapane na „WIELKIM skandalu szpiegowskim”, za którym stoi „Przestępcze Głębokie Państwo”. Trump nazywa w ten sposób osoby w administracji USA, które jego zdaniem są mu przeciwne.

Jak wyjaśnił we wtorkowym artykule „Wall Street Journal”, „prezydent twierdzi (…), że śledczy +wstawili+ szpiega do jego sztabu wyborczego z przyczyn politycznych”. Dziennik podkreśla jednak, że Trump nie dostarczył żadnego dowodu na to.

„W centrum tej dysputy – kontynuuje „WSJ” – jest osoba, która rozmawiała z co najmniej dwoma członkami sztabu Trumpa na prośbę ministerstwa sprawiedliwości i w ramach szeroko zakrojonego śledztwa w sprawie ingerencji Rosji w wybory w 2016 roku”.

Obóz Trumpa domaga się teraz danych o informatorze FBI i utrzymuje, że sprawa ta jest dowodem na to, że administracja prezydenta Baracka Obamy usiłowała „szpiegować sztab wyborczy” Trumpa – pisze AP.

W związku z tym, po naciskach prezydenta, w poniedziałek resort sprawiedliwości i FBI zgodziły się rozszerzyć śledztwo ws. Russiagate o zbadanie nieprawidłowości w działaniach wywiadowczych FBI.

Trump ponadto „wynegocjował” – jak pisze AP – bardzo rzadkie ustępstwo ze strony resortu sprawiedliwości i FBI, czyli dostęp do tajnych dokumentów; briefing na ten temat, dla wybranych zwolenników Trumpa w Kongresie, ma się odbyć w czwartek.

Wezmą w nim udział szef FBI Christopher Wray, dyrektor wywiadu Dan Coats oraz przedstawiciel ministerstwa sprawiedliwości Edward O’Callaghan, którzy przekażą informacje dwóm Republikanom z Izby Reprezentantów: przewodniczącemu komisji ds. wywiadu Devinowi Nunesowi i szefowi komisji nadzoru i reform rządu Treyowi Gowdy’emu.

Przywódcy Demokratów oprotestowali taką formułę spotkania, na które nie został zaproszony żaden ustawodawca z ich partii.

Takie postępowanie prezydenta jest groźne – pisze „LAT”. „Jeśli Trump skłonny był nakazać resortowi sprawiedliwości, który ma działać w sposób niezależny i wolny od nacisków politycznych, aby zamiast tego podjął śledztwa, które przysłużą mu się osobiście i politycznie, to czy nie będzie równie chętny nakazać im zakończenie dochodzenia (ws. Russiagate), które jest dla niego politycznym obciążeniem?” – kontynuuje dziennik.

Całe to zamieszanie wywołały niedzielne wpisy prezydenta na Twitterze, w których sugerował, że FBI mogło przeszkolić i umieścić wśród jego sztabowców swego informatora, który w sposób nieobiektywny informował o działaniach współpracowników Trumpa.

„Niniejszym żądam i uczynię to oficjalnie jutro, aby Resort Sprawiedliwości zbadał czy FBI/DOJ infiltrowało lub nadzorowało kampanię Trumpa w celach politycznych – i czy jakiekolwiek tego rodzaju żądania lub wnioski nie były zgłaszane przez ludzi z administracji Obamy” – napisał prezydent na Twitterze.

Resort polecił więc w niedzielę swemu inspektorowi generalnemu ustalenie, czy FBI pod poprzednim dyrektorem Jamesem Comeyem (zwolnionym przez Trumpa) prowadziło poprawnie dochodzenie w sprawie „rosyjskich śladów”.

Trump, który „uporczywie twierdzi, że +nie było zmowy+ (sztabu z przedstawicielami Kremla), a on nie ma nic do ukrycia”, od samego początku śledztwa w sprawie Russiagate stara się je wykoleić, „bezpodstawnie atakując tych, którzy je prowadzą”, skąd droga wiedzie wprost do „utrudniania działania wymiaru sprawiedliwości” – konkluduje „LAT”. (PAP)

fot.OLIVER CONTRERAS/POOL/EPA-EFE/REX/Shutterstock

REKLAMA

2091073122 views

REKLAMA

2091073421 views

REKLAMA

2092869880 views

REKLAMA

2091073702 views

REKLAMA

2091073848 views

REKLAMA

2091073992 views