REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - historyczne zwycięstwo Sandecji

Ekstraklasa piłkarska – historyczne zwycięstwo Sandecji

-

Jagiellonia straciła w meczu z Sandecją pierwsze punkty w tym sezonie fot.Facebook

Prowadząca przed 4. kolejką w tabeli Jagiellonia Białystok przegrała u siebie z Sandecją 1:3. To pierwsze w historii zwycięstwo ekipy z Nowego Sącza w piłkarskiej ekstraklasie. Liderem, po sobotniej wygranej z Pogonią Szczecin 3:0, jest KGHM Zagłębie Lubin.

Przed meczem w Białymstoku teoretycznie łatwo było wskazać faworyta. Jagiellonia wygrała wcześniej wszystkie trzy spotkania w sezonie, tymczasem Sandecja nie zdobyła dotychczas żadnego gola (0:0 z Lechem Poznań, 0:0 z Arką Gdynia i 0:2 z Legią Warszawa).

REKLAMA

W niedzielę górą byli jednak piłkarze z Nowego Sącza. Zwyciężyli 3:1, a historycznego, pierwszego gola dla Sandecji w ekstraklasie zdobył Bułgar Aleksandyr Kolew. Stało się to w 26. minucie. Niedługo później wicemistrz kraju wyrównał (po strzale głową Irlanczyka Cilliana Sheridana również głową trafił do własnej bramki Dawid Szufryn), ale w drugiej połowie dwa ciosy zadali goście. Gole strzelili Mateusz Cetnarski i Wojciech Trochim z rzutu karnego.

W innym niedzielnym spotkaniu Cracovia przegrała u siebie z Lechem Poznań 0:2. Obie bramki dla gości padły między 82. i 84. minutą, po strzałach zawodników wprowadzonych niedługo wcześniej na boisko.

Najpierw trafił Kamil Jóźwiak, a po chwili sprowadzony latem Christian Gytkjaer. Duńczyk prezentuje od tygodnia świetną formę strzelecką. W ostatnich trzech meczach, licząc z Ligą Europejską, zdobył pięć bramek.

„Kolejorz” w miniony czwartek odpadł w 3. rundzie eliminacji LE, remisując u siebie z Utrechtem 2:2 (w Holandii było 0:0).

W czwartej kolejce ekstraklasy doszło do zmiany lidera. Nowym zostało Zagłębie. Lubinianie pokonali w sobotę Pogoń 3:0 po golu Czecha Martina Nespora i dwóch trafieniach Jakuba Świerczoka, który już 25. minucie zastąpił… kontuzjowanego zdobywcę pierwszej bramki.

Podopieczni Piotra Stokowca mają 10 punktów i o jeden wyprzedzają Wisłę Kraków oraz Jagiellonię, a o trzy Lecha i Górnika Zabrze. Z kolei Pogoń, prowadzona od tego sezonu przez Macieja Skorżę, doznała już trzeciej porażki w sezonie i z dorobkiem trzech punktów zajmuje przedostatnie miejsce.

Tego samego dnia broniąca tytułu Legia przegrała w Niecieczy z Bruk-Betem Termalicą 0:1. Ostatnie dni nie są udane dla legionistów. W środę zostali wyeliminowani przez Astanę w 3. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów, a teraz nie sprostali drużynie z Niecieczy. Bramkę dla gospodarzy zdobył wychowanek Polonii Warszawa, sprowadzony latem z Zagłębia Lubin Łukasz Piątek.

Stołecznej drużynie wyjazdowe mecze z Bruk-Betem Termalicą wyraźnie nie służą – w pierwszym sezonie „Słoni” w ekstraklasie warszawski zespół przegrał tam 0:3, a w następnym – 1:2.

W sobotę przeciwko Legii zagrał słowacki bramkarz Jan Mucha, który do 2010 roku występował na Łazienkowskiej.

„Nie wygra się meczu, gdy się ma dogodne sytuacje i nie oddaje się strzałów” – przyznał po spotkaniu trener Legii Jacek Magiera.

Po czterech meczach jego podopieczni mają tylko cztery punkty, podobnie jak Bruk-Bet Termalica.

Tempa nie zwalnia lider klasyfikacji strzelców ekstraklasy Igor Angulo z Górnika. Hiszpan w sobotnim meczu w Gdańsku z Lechią zdobył swoją siódmą bramkę w sezonie (niektóre źródła zaliczają mu sześć). Dzięki jego trafieniu zabrzanie prowadzili do przerwy z Lechią 1:0, ale ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1. W 57. minucie rzut karny wykorzystał Marco Paixao (król strzelców poprzedniego sezonu, razem z Marcinem Robakiem). W obecnym sezonie Portugalczyk zdobył na razie cztery bramki.

Na inaugurację kolejki zamykający tabelę Piast zremisował w piątek u siebie ze Śląskiem Wrocław 1:1. Goście prowadzili od dziewiątej minuty po trafieniu Robaka, wyrównał jeszcze w pierwszej połowie Patryk Dziczek. Gliwiczanie mogli wygrać, ale w 86. minucie rzutu karnego – już po raz drugi w sezonie – nie wykorzystał Estończyk Konstantin Vassiljev.

W Płocku doszło tego dnia do „derbów Wisły” – miejscowa drużyna zagrała z imienniczką z Krakowa. Przez długi czas nie było emocji i zanosiło się na bezbramkowy remis, ale w doliczonym czasie gry zwycięstwo gościom zapewnił Hiszpan Carlitos.

Kolejkę zakończy poniedziałkowy mecz w Gdyni, gdzie Arka podejmie Koronę Kielce. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego, podobnie jak Lech, odpadli w miniony czwartek w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej.

(PAP)

REKLAMA

2091110164 views

REKLAMA

2091110463 views

REKLAMA

2092906922 views

REKLAMA

2091110745 views

REKLAMA

2091110893 views

REKLAMA

2091111038 views