REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportEkstraklasa piłkarska - pięć bramek Jagiellonii. Lechia gubi punkty w Niecieczy

Ekstraklasa piłkarska – pięć bramek Jagiellonii. Lechia gubi punkty w Niecieczy

-

Lechia Gdańsk straciła w Niecieczy dwa punkty, ale wciąż jest liderem ekstraklasy piłkarskiej fot.Facebook
Lechia Gdańsk straciła w Niecieczy dwa punkty, ale wciąż jest liderem ekstraklasy piłkarskiej fot.Facebook

W piątkowych meczach ekstraklasy piłkarskiej Jagiellonia Białystok rozgromiła Górnika Łęczna 5:0, a Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisowała z Lechią Gdańsk 1:1. W tabeli na prowadzeniu jest w dalszym ciągu zespół z Gdańska, który wyprzedza Jagiellonię jednym punktem.

Jagiellonia wykorzystała błędy gości w obronie, a gdyby nie dobra postawa w bramce Górnika Sergiusza Prusaka – jej zwycięstwo byłoby jeszcze wyższe.

REKLAMA

Ale na początku meczu to goście mieli inicjatywę i dłużej utrzymywali się przy piłce. Jagiellonia pierwszą składną akcję stworzyła dopiero w 16. min; strzał Piotra Tomasika obronił jednak bramkarz.

Kilka minut później białostoczanie wykorzystali już pierwszy błąd w ustawieniu obrońców Górnika i objęli prowadzenie. Konstantin Vassiljev wypatrzył na „szesnastce” nie pilnowanego Dmytro Chomczenowskiego, a Ukrainiec płaskim strzałem zdobył gola. W kolejnej akcji wynik mógł podwyższyć Tomasik, ale Sergiusz Prusak uderzenie obronił.

W 29. min gospodarze podwyższyli wynik. Sędzia Krzysztof Jakubik uznał, iż przy rzucie rożnym Krzysztof Danielewicz nieprzepisowo przytrzymywał w polu karnym Jacka Góralskiego, a rzut karny pewnie wykonał Vassiljev. Prowadząc 2:0 Jagiellonia mogła już grać w swój ulubiony sposób, czyli cofnąć się i oczekiwać na błędy rywala. Tuż przed przerwą Fiodor Cernych był w dobrej sytuacji, ale po przebiegnięciu połowy boiska, w polu karnym zdołał wybić mu piłkę Aleksander Komor.

Kilka minut drugiej połowy to znowu inicjatywa gości, ale później – festiwal ich błędów w obronie. W 51. min Vassiljev zagrał z rzutu wolnego wzdłuż pola karnego, żaden z graczy Górnika nie przypilnował Tarasa Romanczuka, a Ukrainiec płaskim strzałem podwyższył prowadzenie Jagiellonii. W 55. min Cernych podał do Vassiljeva, który znalazł się w sytuacji sam na sam i zdobył swoją drugą bramkę w meczu.

Z graczy Górnika zupełnie uszedł zapał do gry, Marian Kelemen w bramce Jagiellonii był zupełnie bez zajęcia.

A jego koledzy w ataku tempa nie zwalniali: w 65. min Cernych wykorzystał niefrasobliwość Komora, odebrał mu piłkę i w sytuacji sam na sam ustalił wynik meczu na 5:0. Zwycięstwo gospodarzy byłoby wyższe, gdyby Jacek Góralski wykorzystał dwa świetne podania Cernycha. Najpierw jego strzał z bliska świetnie obronił Prusak, a tuż przed końcem meczu reprezentacyjny pomocnik nie trafił w światło bramki. Po bardzo ładnej, zespołowej akcji jeszcze jedną sytuację miał Cernych, ale jego płaski strzał obronił bramkarz Górnika.

Piłkarze Bruk-Betu Termaliki w pierwszym tegorocznym meczu ligowym w Niecieczy, zremisowali z Lechią Gdańsk 1:1.

W pierwszych 45 minutach oba zespoły grały niemrawo, a akcji podbramkowych było jak na lekarstwo. Kibiców mogła rozgrzać sytuacja z 27. min. W pole karne, z piłką wbiegł David Guba, a po interwencji Jakuba Wawrzyniaka padł na murawę. Według sędziego nie było faulu.

O ile pierwsza połowa nie było ciekawa, to na początku drugiej gorąco było raz pod jedną, raz pod drugą bramką. W 48. min ładnie z wolnego uderzył Sitya Guilherme, ale Dusan Kuciak był na posterunku. Niejako w odpowiedzi groźną akcję przeprowadziła Lechia, a zakończył ją Sławomir Peszko strzelając minimalnie niecelnie.

W 49. i 54. min. uderzał Guba, ale bez efektu bramkowego.

W 59. min. gdańszczanie zagapili się w defensywie i Kornel Osyra znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale nie wykorzystał okazji. W tej samej minucie niemal cudem – po zagraniu z bliska Flavio Paixao – piłkę złapał Krzysztof Pilarz.

Przez następne kilkanaście minut drugiej połowy z murawy zaczęło wiać nudą. Przewagę miały „Słonie”, ale niewiele z tego wynikało. Jednak w 73. min skuteczną kontrę przeprowadziła Lechia. Podanie z głębi pola otrzymał Peszko. Wbiegł z nią w pole karne rywala, zwodem „oszukał” Przemysława Szarka i nim zdołał przeszkodzić mu kolejny zawodnik Bruk-Betu celnie uderzył.

W doliczonym czasie gry niecieczanie zdołali wyrównać. Po zagraniu piłki ręką Mario Maloci sędzia główny – po konsultacji z bocznym – podyktował rzut karny, który wykorzystał Vladislavs Gutkovskis. Po tym strzale spotkanie zostało zakończone.

(PAP)

REKLAMA

2091109126 views

REKLAMA

2091109429 views

REKLAMA

2092905891 views

REKLAMA

2091109713 views

REKLAMA

2091109860 views

REKLAMA

2091110004 views