REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaAmerykaElektor demokratów nie zagłosuje na Clinton

Elektor demokratów nie zagłosuje na Clinton

-

Hillary Clinton fot.CJ Gunther/EPA
Hillary Clinton fot.CJ Gunther/EPA

Elektor Demokratów ze stanu Waszyngton oświadczył w piątek, że nie zagłosuje na „kryminalistkę” Hillary Clinton, nawet jeśli wygra ona wybory prezydenckie w jego stanie. W sierpniu podobną deklarację nielojalności, ale wobec Donalda Trumpa złożył elektor GOP.

Należący do indiańskiego plemienia Puyallup, elektor Demokratów w stanie Waszyngton, Robert Satiacum wsparł w prawyborach senatora Berniego Sandersa. Ale ostatecznie to była sekretarz stanu Hillary Clinton zdobyła nominację na prezydenta z ramienia Partii Demokratycznej.

REKLAMA

Satiacum, jak podaje agencja Associated Press, powiedział, że Clinton to „kryminalistka”, która nie dba o amerykańskich Indian i ciągle zmienia stanowisko. Dlatego na nią nie zagłosuje, nawet jeśli wygra ona wybory prezydenckie 8 listopada w stanie Waszyngton. „Nie będzie mieć mojego głosu. To pewne.” – powiedział. Dodał, że ani Clinton ani kandydat Partii Republikańskiej Donald Trump nie nadaje się do rządzenia krajem.

W sierpniu podobną deklarację złożył z kolei elektor Partii Republikańskiej w stanie Georgia Baoky Vu. Pochodzący z rodziny wietnamskich imigrantów Vu zapowiedział, że w geście protestu przeciwko antymuzułmańskiej retoryce Trumpa nie zagłosuje na niego, jeśli kandydat GOP wygra w Georgii. Sprawa wywołała na tyle duże kontrowersje, że – jak informował rzecznik GOP w stanie Georgia – Vu złożył rezygnację z funkcji elektora.

Deklaracje Satiacum czy Vu zostały złożone, zanim jeszcze odbyły się wybory. To rodzi podejrzenia, że po wyborach prezydenckich 8 listopada, więcej elektorów może zachować się nielojalnie i nie zagłosować na zwycięzcę w swoim stanie. W przeszłości zdarzało się to niezwykle rzadko (od 1999 roku tylko dziewięć razy) i nie miało wpływu na wynik wyborów. Niektórzy spekulują jednak, że w tym roku nielojalnych elektorów może być więcej, bo zarówno Clinton jak i Trump są wyjątkowo nielubiani i cieszą się bardzo małym zaufaniem społecznym.

Zgodnie z uchwalona ponad 200 lat temu ustawą, Amerykanie w wyborach prezydenckich 8 listopada formalnie będą głosować na elektorów, a dopiero ci wybiorą 19 grudnia prezydenta USA. Elektorów jest w sumie 538; ich liczba w poszczególnych stanach zależy od liczby jego ludności. Najludniejsza Kalifornia ma 55 elektorów, a maleńkie Delaware – tylko trzech.

We wszystkich stanach (poza Nebraską i Maine) zwycięzca wyborów otrzymuje wszystkie głosy elektorskie danego stanu. W konstytucji USA nie ma nic na temat obowiązku elektora głosować na konkretnego kandydata. Ale w wielu stanach obowiązują kary finansowe dla elektorów, którzy zachowają się nielojalnie i nie zagłosują na zwycięzcę.

W stanie Waszyngton kara za nielojalność wynosi 1000 dolarów. Satiacum powiedział, że się tym nie przejmuje.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

REKLAMA

2091105791 views

REKLAMA

2091106090 views

REKLAMA

2092902549 views

REKLAMA

2091106371 views

Wielkanocny napad

Mieszkanie dla Phila

Dzieci tyranów

Kanał śmierci

Powrót na szczyt

REKLAMA

2091106517 views

REKLAMA

2091106661 views