Młodzi chicagowianie kończą wyższe studia z tytułem i ogromnym długiem. Tak wynika z najnowszych analiz portalu WalletHub.
Z obliczeń portalu wynika, że przeciętny dług studencki chicagowianina wynosi 37 445 dolarów. W ten sposób Wietrzne Miasto znalazło się wśród 22 proc. miast w Stanach Zjednoczonych, których mieszkańcy mają najwyższe zadłużenie za studia.
Mieszkańcy przedmieść, którzy w 2014 r. ukończyli 4-letnią uczelnię wyższą, zadłużyli się średnio na sumę 28 984 dolarów. Badania Institute For College Access and Success wskazują, że zadłużonych jest 67 proc. absolwentów.
Długi młodych mieszkańców innych stanów są nawet wyższe. Przykładowo, w Voorhees w stanie New Jersey przeciętny dług kończącego studia wynosi 46 423 dolarów. Średnie zarobki pracownika w wieku 25-44 lata wynoszą w tym mieście 26 711 dol., podczas gdy przeciętne uposażenie w tej grupie wiekowej w Chicago przekracza 56 390 dolarów.
Eksperci z WalletHub zalecają zadłużonym absolwentom zwrócenie się o pomoc w spłacie pożyczki do instytucji, która jej udzieliła. Albo… przeprowadzkę do Saratogi w Teksasie, gdzie średnia zaciągniętych pożyczek studenckich wynosi 30 678 dol., a przeciętne dochody przekraczają 250 tys. dolarów. (ak)
