W katedrze Niepokalanego Poczęcia położonej blisko stanowego Kapitolu, gdzie ustawodawcy zatwierdzili legalność małżeństw homoseksualnych, biskup Thomas Paprocki powiedział, że ustawodawcy są moralnie współwinni za grzechy popełniane przez pary tej samej płci.
− Przepadnij szatanie, ojcze wszystkich kłamstw, wrogu zbawienia ludzkości. Ustąp drogi Chrystusowi. W imię Jezusa Chrystusa wypędzam wszystkie nieczyste duchy, każdą siłę ciemności, każdą ingerencję diabelskich legionów – mówił biskup, odprawiając egzorcyzmy w wypełnionej po brzegi katedrze.
Biskup Paprocki wyjaśnił, że nie wszystkie osoby uczestniczące w sporządzeniu nowej definicji małżeństwa są opanowane przez diabła. Gdyby tak było, to musiałby zastosować egzorcyzm znacznie większego kalibru. Uważa, że wszyscy jesteśmy narażeni na wpływ zła i wszyscy potrzebujemy przed nim ochrony. Nie spodziewa się po egzorcyzmie natychmiastowego rezultatu, lecz ma nadzieję, że w przyszłości małżeństwa homoseksualne znów zostaną objęte zakazem. Takie przekonanie biskup wywodzi z doświadczeń związanych z legalizacją aborcji. Choć klamka nad ustawą zapadła 40 lat temu, to do tej pory nie uciszyło przeciwników. Ostatnio zaś stany wprowadzają coraz bardziej surowe przepisy antyaborcyjne.
Biskup Paprocki twierdzi, że nie chciał uczestniczyć w żadnej kontrowersji. W wyniku długich rozmyślań i modlitw doszedł do wniosku, że Bóg żąda, by przeprowadził „modlitwę egzorcyzmową”. Zachęca katolików do modlitw o wybaczenie grzechów i wyrwanie ze szponów diabła tych, którzy postępują niezgodnie z wolą Boga.
Podczas modlitwy biskupa na zewnątrz katedry zebrała się spora grupa przeciwników stanowiska Kościoła katolickiego wobec małżeństw homoseksualnych.
(eg)
