Dwóch policjantów szeryfa powiatu Buchanan w Wirginii pozostaje w szpitalu w ciężkim stanie. Życiu jednego z nich zagraża niebezpieczeństwo. Obaj zostali postrzeleni przez tego samego człowieka, który wcześniej zabił dwóch innych policjantów wezwanych przez ofiarę kradzieży.
Telefon z prośbą o pomoc od właściciela stacji usługowej przy drodze 620 w Vansant nadszedł około 2 po południu. Zaraz po przybyciu policjantów padły dwa śmiertelne strzały.
Dwie godziny później doszło do konfrontacji między policjantami a podejrzanym. Nikt nie miał pewności, czy złodziej działa w pojedynkę, czy ma wspólników. Na miejsce wezwano dodatkowe posiłki z okolicznych miejscowości. Drogi do miasteczka zostały zamknięte. Mieszkańcom nakazano pozostanie w domach aż do odwołania. Kilka rodzin ewakuowano pod ochroną stróży prawa.
W wymianie ognia z policją zginął złodziej-zabójca. Jego nazwiska na razie nie ujawniono. Nie podano też nazwisk zabitych i rannych policjantów.
Całe miasteczko głęboko przeżywa stratę dwóch oficerów z zazwyczaj spokojnej okolicy, gdzie wszyscy znają się, a każda tragedia odbierana jest bardzo osobiście.
Po raz ostatni popełniono tu morderstwo w 1957 roku.
(TC – eg)