REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaReportażeAugustowianie w Chicago - Z wizytą u polonijnych nauczycieli

Augustowianie w Chicago – Z wizytą u polonijnych nauczycieli

-

Przez kilka październikowych dni nauczyciele polonijni w metropolii chicagowskiej gościli trójkę augustowian z II Liceum Ogólnokształcącego im. Polonii i Polaków na Świecie. Byli to: dyrektor szkoły Wojciech Walulik oraz uczniowie liceum – Natalia Wielgat i Kamil Borawski. Do Stanów Zjednoczonych przybyli na zaproszenie przewodniczącego Światowej Rady Badań nad Polonią p. Wiesława Gołembiewskiego. O zorganizowanie pobytu gości z Augustowa w Chicago p. Gołembiewski zwrócił się do Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce. Chodziło o zapewnienie noclegów oraz zaplanowanie atrakcyjnego pobytu przez cztery dni.

Dyrektor Walulik zatrzymał się u swego przyjaciela z lat szkolnych w Clarendon Hills, południowym przedmieściu Chicago, należało więc szukać gościnnych rodzin na południu miasta. Z pomocą przyszły osoby o dobrym sercu: kierowniczka Polskiej Szkoły im. Mikołaja Reja p. Kazimiera Gal wzięła do siebie Kamila, a p. Stanisław Raźniak, rodzic z tejże szkoły – Natalię. Dodatkowym plusem był fakt, że w każdej z tych rodzin znajdowali się równieśnicy naszych młodych gości.

Co można pokazać gościom z Polski w ciągu czterech dni? Przydały się przyjacielskie kontakty z amerykańskim i polonijnym środowiskiem. Goście przylecieli do Chicago w czwartek 2 października po południu. Na piątek rano została zaplanowana wizyta w amerykańskiej szkole średniej Kennedy High School, gdzie uczniem jest syn p. Kazimiery, jedną z nauczycielek p. Jadwiga Pytlik (równocześnie nauczycielka w Polskiej Szkole im. Wyszyńskiego w Chicago), a dyrektorem – p. George Szkapiak, urodzony w Polsce, wykszatałcony w Stanach. Gości przyjęto bardzo serdecznie: mieli szansę spotkać się z dyrektorem, polskimi kolegami, polskimi nauczycielkami, obejrzeć specjalnie dla nich przygotowany występ szkolnego zespołu tanecznego, zrobić pamiątkowe zdjęcia. Każdy z gości otrzymał bluzę szkolną i pamiątki związane ze szkołą. W sumie goście spędzili w Kennedy H.S. spory szmat czasu – od 10:00 rano do 3:00 po południu.

REKLAMA

Następny przystanek to Dom Góralski przy 4808 S. Archer Ave., gdzie w restauracji Bioło Izba popróbowano góralskich przysmaków. Trójce polskich gości gospodyni Domu Góralskiego zafundowała posiłek. I jak tu nie wspomnieć o góralskiej gościnności. Po krótkim wypoczynku przyszedł czas na wizytę w Polskiej Szkole im. Reja i zapoznanie się z jej uczniami i gronem pedagogicznym. Należy dodać, że p. Kazimiera była kierowcą i opiekunem naszych gości przez cały dzień w piątek.

Sobota była bardzo pracowita: wyjazd autobusem ze szkoły Reja na koncert ‘‘Pieśni Wolności – Songs of Freedom” w Rosemont Theatra (za bezpłatne bilety dla naszej trójki dziękujemy p. Barbarze Bilszcie), ciekawe spotkania i rozmowy podczas przerwy. Po koncercie gości wzięła pod swoje skrzydła na dwa dni kierowniczka Polskiej Szkoły im. Heleny Modrzejewskiej w Naperville p. Barbara Pańczyk. W Naperville same niespodzianki: obiad w restauracji japońskiej, zwiedzanie miasta, spotkanie z burmistrzem p. George Pradel, który nie tylko pokazał gościom z Polski swoje królestwo czyli magistrat, ale wręczył im dyplomy honorowych obywateli miasta Naperville.

Okazało się, że burmistrz, urodzony w niemieckiej rodzinie we Wrocławiu, przybył do Stanów jako mały chłopiec i darzy sympatią Polskę. Jest bardzo sympatycznym starszym panem, który zrobił na gościach ogromne wrażenie. Panowie wstępnie umawiali się na spotkanie w Polsce, bo p. Pradel chciałby odwiedzić Wrocław, a p. Walulik chciałby mu pokazać Augustów i okolice. P. Pańczyk poznała bliżej burmistrza przy organizowaniu polskiej szkoły w Naperville. Burmistrz uczestniczył w jej otwarciu i jest dumny, że w Naperville powstała polska szkoła. Dzięki tej znajomości odbyło się takie miłe spotkanie.
W niedzielę gośćmi opiekowała się nadal p. Pańczyk. Po mszy św. w kościele Trójcy Świętej w Chicago, goście zwiedzili starą polską dzielnicę i śródmieście Chicago. Kierowcą i opiekunem wycieczki w poniedziałek została p. Magdalena Kobiela, wiceprezeska Zrzeszenia. Do augustowian dołączył kolega p. Magdy z lat szkolnych p. Wojciech Zdrojewski, który przybył do Chicago, by wziąć udział w maratonie oraz Helena Ziółkowska.

Na poniedziałek zaplanowano dwie wizyty: w Związku Narodowym Polskim i Polskim Muzeum. W Związku powitał nas naczelny redaktor “Zgody” p. Wojciech Wierzewski, który zaznajomił nas z historią ZNP i związkowego pisma oraz oprowadził po siedzibie Związku. Z zainteresowaniem oglądaliśmy liczne obrazy i pamiątki historyczne. Zostaliśmy bardzo serdecznie przyjęci przez prezesa ZNP p. Franka Spulę. Pan prezes poświęcił nam dużo czasu, chętnie odpowiadał na pytania i cierpliwie pozował do zdjęć. Wszyscy goście dostali pamiątki ze Związku. Dodatkową atrakcją było dokładne obejrzenie rydwanu obrazującego życie pierwszych Polaków w Jamestown znajdującego się w ogrodzie przy budynku Związku.

Popołudnie spędziliśmy w Muzeum Polskim przy 984 North Milwaukee Ave., gdzie czekała na nas p. Małgorzata Kot, dyrektorka biblioteki Muzeum. Obejrzeliśmy ekspozycje w głównej sali, pokój Paderewskiego (w remoncie), rozliczne zakamarki i schowki. W archiwum przyjęła nas archiwistka p. Halina Misterka. Mieliśmy sposobność zobaczyć oryginały dokumentów sprzed przeszło stu laty, jak również nigdzie indziej nie spotykane dokumenty z czasów drugiej wojny światowej i późniejszych czasów.

Po kilkugodzinnym zwiedzaniu Muzeum rozpoczęły się debaty przy herbacie – gdzie zakończyć ten pracowity dzień. Wybraliśmy meksykańską restaurację EL Barco” przy Ashland Ave., gdzie próbowaliśmy meksykańskich potraw przy akompaniamencie oryginalnych meksykańskich melodi. Było to bardzo interesujące zakończenie pobytu naszych gości w Chicago. Ale jeszcze ostatnie uściski, życzenia szczęśliwego dalszego pobytu w Ameryce – wspólnie spędzony dzień pozostawił wiele wspomnień. Ja wracam do domu z p. Kot na północ, p. Kobiela zabiera naszych podróżników na południe.

Czas spędzony na planowaniu pobytu augustowian opłacił się. Dzięki współpracy wielu osób dobrej woli wspomianych w mojej relacji, nasi polscy goście mieli szansę spotkać się z przedstawicielami Polonii, doświadczyć polskiej i amerykańskiej gościnności, posmakować atmosfery w Chicago. Wszystkim, którzy pomogli w zorganizowaniu pobytu gości z Augustowa serdecznie dziękuję.

Tekst i zdjęcia:
Helena Ziółkowska

REKLAMA

2091072372 views

REKLAMA

2091072671 views

REKLAMA

2092869130 views

REKLAMA

2091072952 views

REKLAMA

2091073098 views

REKLAMA

2091073242 views